Koncern BP zawiesił przygotowania do próbnych wierceń ropy naftowej i gazu w zachodniej Libii.

Rzecznik BP oświadczył w poniedziałek, że personel, który nie jest niezbędny do utrzymania niezbędnych prac zostanie wycofany. Do Wielkiej Brytanii powrócą też rodziny pracowników.

Wcześniej rodziny pracowników ewakuował Shell, który w Libii nie wydobywa ropy, ale poszukuje jej złóż.

Koncern BP zatrudnia w Libii ok. 140 osób, z czego 40 to Brytyjczycy. BP wydobywa w Libii ropę m. in. w zatoce Wielkiej Syrty.

BP podpisało w 2007 r. z Libią umowę o wartości 900 mln dol.

BP podpisało w 2007 r. z Libią umowę o wartości 900 mln dol. na eksploatację złóż ropy naftowej. Umowę skrytykowano w Waszyngtonie, jako torującą drogę do uwolnienia ze szkockiego więzienia Libijczyka Abdelbaseta Ali al-Megrahiego skazanego za zamach na samolot Pan Am w 1988 r.

Libia należy do największych producentów ropy w świecie, jest członkiem OPEC-u. W styczniu dzienna produkcja wyniosła średnio 1,58 mln baryłek. Rezerwy tego surowca w Libii uchodzą za największe w Afryce.

W reakcji na społeczne wystąpienia w Libii cena baryłki ropy Brent crude zdrożała w poniedziałek w Londynie o 2 dol. do 104 dol.