Facebook i Google prowadziły w ostatnich miesiącach rozmowy z Twitterem, sondując możliwość przejęcia serwisu społecznościowego, świadczącego usługę mikroblogowania – pisze czwartkowy „Wall Street Journal”.

Rozmowy, toczone zresztą na niskim szczeblu, nie przyniosły żadnego rezultatu poza jednym: potencjalni nabywcy oszacowali wartość portalu na 8-10 mld dolarów – twierdzi WSJ powołując się na dobrze poinformowane źródła.

Najdziwniejsze jest to, że wycena dotyczy spółki, której przychody w zeszłym roku wyniosły zaledwie 45 mln dolarów, a w tym roku są prognozowane na 100-110 mln dolarów.

Takie wyceny na pewno nie mają żadnego uzasadnienia z punktu widzenia wyników finansowych – podkreśla Ethan Kurzweil z firmy venture capital Bessemer Venture Partners. Ale od razu dodaje, ze serwisy społecznościowe budowane od postaw wkrótce maja bardzo dużo danych na temat ich użytkowników i „rynek wycenia to obecnie bardzo wysoko”.

WSJ pisze, że do wygórowanych szacunków firm internetowych przyczyniły się finansowe sukcesy Facebooka. Po pozyskaniu na rynku kapitału w wysokości 1,5 mld dolarów firma wyceniana wcześniej na 10 mld dolarów od razu „zdrożała” do 50 mld dolarów. Takich przykładów jest zresztą więcej. Gdy Twitter uzyskał w grudniu 200 mln dolarów z firmy venture capital, jego wycena podskoczyła do 3,7 mld dolarów.

I najświeższy przykład. Serwis AOL zaoferował właśnie 315 mln dolarów za Huffington Post, kwotę dziesięciokrotnie wyższą od zeszłorocznych przychodów tego portalu informacyjnego.

Twitter jest barometrem rozdętych wycen firm technologicznych – sugeruje już w tytule swego materiału „Wall Street Journal”.