Unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski namawia do oszczędności w administracji UE. To pozwoli na zachowanie na niezmienionym poziomie wydatków na kluczowe cele, jak np. fundusz spójności.
„Europejskie instytucje nie mogą ignorować szerszego gospodarczego i budżetowego kontekstu i muszą przedsięwziąć wszelkie środki, by jak najlepiej wykorzystać swoje zasoby administracyjne” – napisał Lewandowski w liście do szefów dziewięciu instytucji UE, takich jak Parlament Europejski, Trybunał Sprawiedliwości czy też Europejska Służba Działań Zewnętrznych.
Lewandowski zapowiedział, że Komisja Europejska sama zamierza dać przykład. I tak wydatki w roku 2012 w stosunku do bieżącego wzrosną o mniej niż 1 proc., czyli poniżej poziomu inflacji, i nie będzie żadnych nowych etatów.
Aby ograniczyć deficyty budżetowe, wiele krajów członkowskich UE wprowadziło ostre programy oszczędnościowe. W związku z tym pojawiły się też głosy, by ograniczyć budżet UE. Szczególnie naciska na to premier Wielkiej Brytanii David Cameron, który zaproponował, by nowy unijny budżet na lata 2014 – 2020 został obniżony do poziomu 0,85 proc. PKB Unii z obecnych 1,13 proc. Efektem tych cięć byłoby przede wszystkim zmniejszenie funduszu spójności, którego największym beneficjentem jest Polska (w latach 2007 – 2013 otrzymamy z tego tytułu 67 miliardów euro). Projekt budżetu na lata 2014 – 2020 Komisja Europejska ma przedstawić w połowie tego roku.
W budżecie UE na rok 2011 na wydatki administracyjne przewidziano 8,3 mld euro, czyli 5,7 proc. całego budżetu wynoszącego 126,5 mld euro.
bjn