Porozumienie obejmuje także ugodę firmy z rodziną Jamesa Burtforda z Filadelfii, który po kuracji z zastosowaniem leku Avandia zmarł w 2006 roku. Według powodów Avandia zwiększa ryzyko ataku serca lub zawału. Sprawa Burtforda trafiła na wokandę sądu federalnego w Filadelfii w zeszłym tygodniu. Nie wiadomo, na jaką kwotę odszkodowania przystały obie strony.
Wiadomo natomiast, że na każdego z 5,5 tys. pacjentów skarżących się na specyfik koncernu przypadnie średnio po 46 tys. dolarów. „To umiarkowana cena w przypadku tak wielkiej sprawy” – twierdzi Gbola Amusa, analityk banku UBS w Londynie – „Jeśli stosowanie Avandii w ostatecznym rozrachunku prowadziło do ataków serca, wtedy Glaxo byłoby zmuszone” do zapłaty co najmniej 1 mln dolarów w każdej sprawie.
Na tym jednak nie koniec, bo Glaxo czeka około 2000 dalszych pozwów. Koncern już zapłacił 460 mln dolarów, aby zamknąć sprawę zarzutów, iż firma niedostatecznie ostrzegała lekarzy i pacjentów przed ryzykiem stosowania Avandii.
Glaxo wycofało z rynku Avandię we wrześniu ubiegłego roku. W swoim czasie był to najlepiej sprzedający się lek dla diabetyków, zapewniający firmie przychody w wysokości 3 mld dolarów rocznie.
W styczniu koncern przeznaczył 3,5 mld dolarów na pokrycie wydatków związanych ze śledztwem i procesami w związku z Avandią.