Ukraina nie ma dobrej opinii wśród polskich przedsiębiorców; korupcja i biurokracja w tym kraju odstraszają - uważa prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej Jacek Piechota. Liczy, że pakiet reform prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza poprawi sytuację.

"Trzeba powiedzieć to uczciwie, że Ukraina nie ma najlepszej opinii wśród polskich przedsiębiorców" - powiedział Piechota w piątek na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych podczas sesji zamykającej Polsko-Ukraiński Szczyt Gospodarzy i Forum Regionów. W spotkaniu uczestniczyli prezydenci Polski - Bronisław Komorowski i Ukrainy - Wiktor Janukowycz.

W ocenie prezesa Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej o negatywnym postrzeganiu możliwości robienia biznesu na Ukrainie przez polskich przedsiębiorców świadczy "ogromna frekwencja" podczas szczytu gospodarczego przedsiębiorców ukraińskich i "nieporównywalnie słabe zainteresowania przedsiębiorców polskich". Jego zdaniem "to obraz zmęczenia polskich przedsiębiorców sytuacją na Ukrainie".

Piechota wymienił listę zarzutów pod adresem Ukrainy m.in. korupcję, która sięga nawet wymiaru sprawiedliwości oraz biurokratyczne procedury.

Wysoka frekwencja przedstawicieli ukraińskiego biznesu - w jego opinii - odzwierciedla nadzieję na proeuropejski kierunek rozwoju ich kraju.

Powiedział też, że celem integracji Ukrainy z UE powinno być osiągnięcie przez ten kraj standardów, które "powszechnie obowiązują w biznesie, administracji, systemie państwa i tworzą dla przedsiębiorców (...) przestrzeń rozwoju, aby mogli inwestować".



Dodał, że liczy na pakiet reform prezydenta Janukowycza. "Reforma podatkowa, sądownictwa, rozwiązanie tak trudnych problemów dla inwestorów, jak kwestia ziemi i wiele innych. To wszystko zapowiedzi i już wdrożone decyzje idące w bardzo dobrym kierunku" - mówił. Jednak - jak zauważył - "wciąż jeszcze zdarza się, że decyzja jednego sędziego na najniższym szczeblu może pozbawić inwestora zainwestowanego wcześniej kapitału". "I nie chce się takimi przypadkami zająć Wyższa Rada Sprawiedliwości" - zaznaczył.

"Panie prezydencie (Ukrainy - PAP), kiedy przygotowaliśmy pańską wizytę tutaj na szczycie, stoczyliśmy całą gorąca debatę, jak długo będzie prezydent Ukrainy wśród przedsiębiorców. Pierwsza propozycja: +pół godziny+. (...) Dziękujemy panowie prezydenci, że jesteście z nami tutaj aż tyle czasu. Dziękujemy prezydentowi Komorowskiemu, że przekaże na ręce prezydenta Ukrainy wnioski polskich przedsiębiorców" - powiedział.

Dodał, że aktywna w czasie obrad szczytu była branża turystyczna. "To szczególny sygnał, że ciągle jeszcze nie przygotowaliśmy wspólnego systemu działania, by (...) wykorzystać szanse, którą niesie (...) organizacja Euro 2012. To nie tylko twarde inwestycje, stadiony i obsługa VIP-ów (...). To ogromny ruch turystyczny kibiców, ale i tych, którzy chcą przy okazji przyjechać, bo usłyszeli o naszych krajach. Tu trzeba wprowadzić szybko jednolite standardy (...), budować wspólny system promocji" - zaznaczył.