Szykuje się wojna między sklepami tradycyjnymi a tymi z sieci. Stawką jest 11 miliardów złotych, które w tym roku chcą wydać Polacy na świąteczne prezenty.
Szykuje się wojna między sklepami tradycyjnymi a tymi z sieci. Stawką jest 11 miliardów złotych, które w tym roku chcą wydać Polacy na świąteczne prezenty.
W ostatni weekend promocje cenowe zaostrzył Media Markt – obniżył ceny o VAT, a tym samym zrównał je z najniższymi, które można znaleźć w internecie. Tnie też Carrefour i Intersport. Już kilka tygodni temu zrobił to Saturn, organizując kampanię pod hasłem „Nie daj się WWWkręcić”.
Im bliżej świąt Bożego Narodzenia, tym więcej sieci przyłącza się do akcji. Ze strachu. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Deloitte, w tym roku już 30 procent Polaków planuje zrobienie zakupów świątecznych online – o 10 pkt proc. więcej niż przed rokiem.
A grudzień to najlepszy miesiąc dla handlu – 30 proc. towarów sprzedaje się właśnie w tym miesiącu. W tym roku może być to więcej, bo Polacy zamierzają wydać na prezenty nawet 11 mld zł. Tradycyjne sklepy zrobią więc wszytko, by to u nich kupujący zostawili jak najwięcej pieniędzy.
– Podczas ostatniej promocji aparat cyfrowy Samsunga oferowaliśmy za 249 złotych, podczas gdy w internecie kosztował 336 złotych – opowiada Wioletta Batóg z Media Saturn Holding Polska.
Ale obniżka cen to nie wszystko. Handlową bitwę mają pomóc wygrać usługi dodatkowe. Kupując sprzęt RTV czy AGD, można już zamówić nie tylko dostawę, ale jego montaż, a nawet wykupić dodatkową gwarancję na zakupione urządzenia, niezależnie od tej udzielonej przez producenta.
– Wówczas gwarantujemy naprawę sprzętu w ciągu 48 godzin, dajemy zastępczy na czas naprawy lub wymieniamy go na nowy – wyjaśnia Wioletta Batóg.
Do walki o świątecznego klienta rusza również Intersport: dotychczas organizował tylko sezonowe wyprzedaże, a 18 grudnia startuje z wielką akcją świąteczną.
– Narty będzie można kupić nawet 50 proc. taniej, korzystniej niż w internecie – zapewnia Iwona Książek z sieci Intersport.
Z założonymi rękami nie czekają markety – Carrefour, Auchan czy Tesco. Te wypowiadają wojnę zwłaszcza e-sklepom z zabawkami, bo żywność wciąż mają tańszą.
Carrefour obniża ceny zabawek od 20 do 50 proc. w stosunku do roku ubiegłego. Niektóre dostępne będą tylko w sklepach tej sieci. A najdroższe będzie można kupić na raty. – Korzystając z karty Carrefour Visa, można nabyć najnowsze konsole do gier XBOX, PS3 oraz Wii w 5 lub 10 ratach 0 procent – twierdzi przedstawiciel Carrefoura.
Jak zdradzają nam przedstawiciele największych sieci handlowych, w wojnie z e-handlem pomagają im sami producenci.
– Kiedy zamawiamy duże ilości towaru, dają nam duże upusty – mówi Wioletta Batóg. A przedstawiciel innej firmy w tajemnicy dodaje, że producenci drogiego sprzętu za dobrą sprzedaż dają handlowcom wysokie premie.
Handlowcy działający online zachowują spokój. Oni też mają niskie ceny, wprowadzili raty, a ostatnio tzw. gwarancję renifera: dostawa w ciągu 48 godzin, nawet przy zamówieniu złożonym na dwa dni przed gwiazdką.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama