SAMORZĄDOWE PRZEWOZY REGIONALNE szykują się do przetargu na 70 nowych pociągów. Na tory wyjadą dopiero po Euro 2012. Jeśli będą pieniądze
Średni wiek pociągu elektrycznego należącego do PR zbliża się do 30 lat. Teraz ma się to zmienić. – W styczniu zamierzamy ogłosić przetarg na nowe pociągi – mówi „DGP” Małgorzata Kuczewska-Łaska, prezes Przewozów Regionalnych.
Chodzi o 70 nowoczesnych składów elektrycznych mogących rozpędzać się do 160 km/h, które będą używane na liniach łączących największe polskie miasta. Przewoźnik na zakup ma zagwarantowane 175 mln euro z funduszy UE. Do tej pory nie sięgnął po dotację, bo nie miał drugiej połowy.
Skąd weźmie ją teraz? Spółka przygotowała siatkę połączeń, które mają być realizowane przez nowe pociągi. Wczoraj Małgorzata Kuczewska-Łaska przedstawiła projekt w Ministerstwie Infrastruktury, które opiniuje projekty transportowe z unijnym dofinansowaniem. Na liście nie ma połączeń z Gdyni przez Warszawę do Krakowa i Katowic, które resort rezerwuje dla PKP Intercity. Dziś PR ujawnią ją radzie nadzorczej spółki, w której zasiadają przedstawiciele samorządów, do których należy przewoźnik. W połowie października zarząd PR chce do swojego pomysłu przekonać konwent marszałków.
– Przy wyborze siatki kierowaliśmy się sugestiami marszałków, dlatego liczę na ich poparcie – mówi Małgorzata Kuczewska-Łaska.
Nowe pociągi mają kursować np. z Poznania do Wrocławia i dalej do Krakowa. PR liczą, że marszałkowie zgodzą się podpisać umowy wieloletnie na takie połączenia. Kontrakty posłużyłyby jako zabezpieczenie kredytu, o który spółka zamierza się ubiegać w Europejskim Banku Inwestycyjnym i w bankach komercyjnych.
Z pomysłu spółki cieszą się głównie mniejsze samorządy, których nie stać na uruchomienie własnej spółki przewozowej.
Eksperci sceptycznie podchodzą do projektu.
– Zakupu nowych składów nie uda się przeprowadzić bez udziału dużych województw, a te w większości już mają albo zamierzają uruchamiać swoje własne spółki – mówi Jakub Majewski, ekspert branży kolejowej.
Jeszcze w tym roku na tory wyjechać chce Wielkopolska, do startu szykują się na Śląsku. Mazowsze ma już Koleje Mazowieckie, po szynach jeżdżą także pociągi Kolei Dolnośląskich.
Przewozy Regionalne to kolos na torach. W całej Polsce uruchamia 3 tys. połączeń dziennie, którymi podróżuje 300 tys. pasażerów. Spółka przez lata była niedofinansowana, dlatego teraz ledwo wiąże koniec z końcem. 2009 r. zakończyła ze stratą 296 mln zł. W tym roku wynik ma być lepszy o przeszło 180 mln zł.
Komentarze (4)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze- buduje się dworce, ale się ich nie myje, nie sprząta. Po kilkudziesięciu latach tak cuchną, tak są klejące, że "mędrcy" /też rzadko myjący się/, mówią zburzyć i wybudować nowe to przez 30 lat nie trzeba będzie sprzątać;
- z pociągami jest podobnie - SZEROKIEJ DROGII!!
Kolej chyba nie zdaje sobie sprawy ze skali utraty pasażerów i tym samym... dochodów!!!
Jeśli jadę z Elbląga do Ciechocinka i muszę pokonać 3 przesiadki, jeśli jadę z Elbląga do Wrocławia i muszę pokonać 2, 3, 4 przesiadki, to na samą myśl o tych przesiadkach albo rezygnuję z podróży, albo jadę PKS-em, albo jadę samochodem. Zwłaszcza, że rozkład celowo jest tak ustalony, że w jednej miejscowości czeka się na kolejny pociąg ponad godzinę, a w innej ma się jedynie... 5 min. Szalenie "fajne" jest to w sytuacji, gdy trzeba przesiąść się na pociąg przyjeżdżający z daleka... He he he... Wystarczy, że ten pociąg spóźni się te "jedyne" 5 min i... kolejnego połączenia nie łapiesz. Albo łapiesz innego przewoźnika i... musisz kupić kolejny bilet!
No i na dodatek celowo zrobiono tak, że każda przesiadka jest jednoznaczna ze zmianą przewoźnika co znacząco wpływa na cenę biletu.
HORROR!!!
Druga sprawa to...: jazda "na okrętkę". Z Wrocławia do Elbląga najczęściej trzeba jechać przez Olsztyn, a także przez Piłę, Słupsk, Szczecin... A najkrótsza trasa przez Poznań? No cóż, jedno połączenie dzienne z trzema przesiadkami. I nic więcej.
No szok. Istny szok!
I dziwić się, że kolej pada??? Jak może nie paść skoro królują tu wyłącznie idiotyczne ustalenia...
A niech sobie pada i ... spada.
Wolny rynek według PO.
Mam nadzieję, że UE obrani nas przed tymi pseudo liberałami.