Zagraniczne zadłużenie krótkoterminowe Polski wzrosło w II kwartale 2010 r. o 2,8 mld euro i w połowie roku wynosi 51,5 mld euro – podał wczoraj NBP. Łącznie zadłużenie spadło, bo zmniejszyły się zobowiązania długoterminowe.
Pierwszy raz od półtora roku łączne zadłużenie zagraniczne Polski spadło do 200,6 mld euro. Kwartał wcześniej wyniosło 202,8 mld euro.
Wzrosły długi krótkoterminowe, ale 51,5 mld zł to mniej, niż wynoszą nasze rezerwy walutowe. Na koniec czerwca ich wartość wynosiła prawie 70 mld euro, a w końcu sierpnia już 73,4 mld euro. Nasz system finansowy jest bezpieczny.
– Proporcje zadłużenia krótkoterminowego do długoterminowego nie są złe, choć w tej drugiej kategorii mamy spadek do 149 mld euro ze 154 mld. Wzrost krótkoterminowych zobowiązań musiałby być w każdym kwartale stały, by były powody do zmartwienia – mówi „DGP” Aleksandra Świątkowska, ekonomistka PKO BP. I zwraca uwagę na powody zwiększenia wartości krótkich długów.
Główną przyczyną tego wzrostu są kredyty udzielane polskim przedsiębiorstwom przez zagraniczne spółki matki. W połowie roku zadłużenie z tytułu kredytów handlowych wyniosła 11,3 mld euro – o 800 mln euro więcej niż na koniec marca, a z tytułu pozostałych kredytów 35,2 mld euro (wzrost o 1,7 mld euro). – Fakt, że to długi zaciągane u inwestorów bezpośrednich, a nie portfelowych, powoduje, że struktura zadłużenia zagranicznego jest bezpieczna. To m.in. pomogło nam w czasie kryzysu – mówi Świątkowska.
Chodzi o motywy, dla których inwestorzy pożyczają pieniądze polskim firmom, bankom lub rządowi. Jeśli są to inwestorzy bezpośredni – czyli właściciele pakietów akcji – ryzyko, że zażądają zwrotu środków z dnia na dzień, jest minimalne. Wzrost wartości udzielonych przez nich kredytów w II kw. 2010 r. to m.in. efekt zwiększenia obrotów handlowych z zagranicą.
Co innego inwestorzy portfelowi. W przypadku zagrożenia sprzedają papiery dłużne, by ograniczyć straty. Na szczęście udział takich inwestorów w zagranicznym długu firm i polskich banków jest niewielki.
Inna jest struktura zadłużenia sektora publicznego. Większość długu zagranicznego rządu i samorządów to właśnie papiery dłużne. Jednak według danych NBP w II kwartale ten udział spadł do 53,3 mld zł z 55,7 mld w marcu. To pierwszy spadek od początku 2009 r.