W liście KE zarzuciła Polska łamanie zasad tzw. dyrektywy gazowej. "Obowiązek zarzucony przez Polskę importerom gazu, by przechowywać pewną ilość gazu w Polsce i brak dostępu do gazociągu Jamał łamie zasady UE o wspólnym rynku gazu. To skutecznie wyklucza polski rynek gazu dla unijnych dostawców gazu, co z kolei zagraża bezpieczeństwu dostaw gazu w Polsce" - uważa KE.
Tłumaczy, że obowiązek przechowywania gazu na terenie Polski jest dyskryminujący dla firm importujących gaz do Polski i zmusza je do szukania sposobów jak przetransportować gaz do magazynów. "A ponieważ zdolności przesyłowe do i z Polski nie są dostępne i ponieważ Jamał nie jest dostępny dla importerów, ta klauzula terytorialności wyklucza z rynku w Polsce dostawców gazu z UE" - tłumaczy KE.
Komisja wezwała Polskę do udostępnienia trzecim stronom dostępu do Jamału oraz umożliwienia, by gaz mógł popłynąć w dwie strony, umożliwiając transport surowca z Niemiec do Polski. Zdaniem KE, wymóg ten zawary w dyrektywie gazowej nie tylko zapewni Polsce zgodność z unijnym prawem, ale przede wszystkim podniesie bezpieczeństwa dostaw gazu w Polsce.
"Dobrze funkcjonujący, uregulowany, przejrzysty i połączony interkonektorami rynek jest kluczowy dla zapewnienia konkurencyjności i bezpieczeństwa dostaw. Umożliwi on konsumentom wybór między różnymi dostawcami gazu po rozsądnych cenach i uczyni rynek dostępnym dla wszystkich dostawców" - przekonuje KE.