Bezpośrednie połączenia lotnicze między najważniejszymi polskimi aglomeracjami z pominięciem Warszawy ruszą po wakacjach.
Połączenia miały wystartować najpierw w lipcu, potem w sierpniu. Teraz okazuje się, że oba te terminy są nieaktualne. Jan Pamuła, prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych, zapewnia jednak, że wczoraj dobił już ostatecznego targu w tej sprawie z Sebastianem Mikoszem, prezesem PLL LOT. – Ustaliliśmy, że startujemy we wrześniu – powiedział „DGP” Jan Pamuła, prezes MPL Kraków-Balice i prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych.
Nawet kilkanaście nowych tras ma się pojawić w zimowej siatce narodowego przewoźnika. Jakich – tego jeszcze nie sprecyzowano. Ale wiadomo, że na połączenia bez przymusowej przesiadki w Warszawie liczą: Kraków, Gdańsk, Poznań, Wrocław, a także Rzeszów, Bydgoszcz czy Łódź. Jest niemal pewne, że debiut odbędzie się na trasie z Krakowa do Gdańska.
Dlaczego LOT nie wystartował na wakacje? Jan Pamuła twierdzi, że przewoźnikowi brakowało samolotów. Nie mówi wprost, czy linia będzie miała maszyny we wrześniu. – Spółka nie ma w zwyczaju ujawniać szczegółów swoich planów, szczególnie że takie rzeczy nie uchodzą uwadze konkurencji, a w konsekwencji mogą szkodzić naszym interesom – mówi Jacek Balcer, rzecznik prasowy PLL LOT.
Dodaje, że w tym roku żaden nowy samolot nadający się do obsługi takich tras na pewno nie zasili floty przewoźnika. Jedynym możliwym rozwiązaniem jest przesunięcie niektórych maszyn typu ATR z już eksploatowanych krajowych połączeń.
Nie będzie to jednak łatwe, bo LOT właśnie wprowadził megapromocję na krajowych trasach z portów regionalnych do Warszawy. Od lipca do końca roku oferuje pasażerom aż 100 tys. biletów w cenach zaczynających się od 79 zł w jedną stronę.
Eksperci chwalą zarówno pomysł promocji, jak i rozbudowy siatki połączeń. Zbigniew Sałek, wiceszef Międzynarodowego Stowarzyszenia Menedżerów Lotnisk, uważa, że biznes będzie kręcił się coraz szybciej, gdy LOT kupi nowe, bardziej oszczędne samoloty.
Pierwsze nowoczesne maszyny mają się pojawić w spółce w 2011 r. Będą to doskonale pasujące do połączeń regionalnych kanadyjskie bombardiery lub nowsze wersje francuskich ATR-ów.
100 tys. – tyle biletów na połączenia krajowe przygotował LOT dla pasażerów