Globalni inwestorzy nie ufają w wysiłki Europy, zmierzające do zahamowania kryzysu zadłużeniowego bądź w działania prezesa Europejskiego Banku Centralnego, Jean-Claude’a Tricheta. Aż 73 proc. uważa, że bankructwo Grecji jest prawdopodobne.

Jedynie 23 proc. inwestorów liczy na to, że wynoszący prawie 1 bilion euro pakiet ratunkowy pozwoli utrzymać w całości europejską unię walutową i uchroni grecki rząd przed bankructwem – wynika z kwartalnego sondażu agencji Bloomberg, przeprowadzonego wśród abonentów serwisu. Ponad 40 proc. ankietowanych twierdzi, że Grecja najpewniej zrezygnuje z euro.

„Wyraźnie zarysowuje się ryzyko załamania się euro” – mówi Geoff Marson, dyrektor zarządzający w spółce Guernsey, należącej firmy Odey Asset Management z Londynu.

Notowania prezesa EBC, który poparł pakiet ratunkowy kupując obligacje Grecji i innych europejskich rządów, poleciały w sondażach Bloomberga “na łeb, na szyję”.

Wyraźna większość uczestników ankiety - 48 proc. - wystawiła 67-letniemiu szefowi EBC w ostatnim sondażu oceny negatywne. Pozytywnie o Trichet wypowiada się 41 proc. W styczniu było to 60 proc. głosów.

“Trichet poświecił niezależność EBC w imię ratowania Grecji” – mówi Cyril Bondin, trader derywatów w UniCredit Group w Londynie, uczestnik sondażu.
Przeszło 60 proc ankietowanych sądzi, że w ciągu najbliższych trzech miesięcy euro dalej będzie tracić na wartości wobec dolara. Chociaż na krótką metę europejska waluta może liczyć na „korekcyjne odbicie, to w dłuższej perspektywie czasu rynki obstawiają parytet” (euro z dolarem) – podkreśla Marson z Guernsey. Wczoraj za euo w Nowym Jorku płacono 1,1973 dolara.