Korzystanie z biopaliw nie przynosi oszczędności, mimo że obowiązuje na nie jednogroszowa akcyza. Zużycie tego paliwa przez silniki jest bowiem większe niż oleju napędowego czy benzyny.
Obecnie do baku można nalać biopaliwa, tylko gdy producent na to wyraźnie zezwala lub jeśli samochód jest wyposażony w specjalny silnik. To jednak już niedługo może się zmienić.

Nie tylko motoryzacja

Prowadzone są prace nad biopaliwem z biomasy, które będzie można lać zamiennie, bez konieczności wyposażania silnika w specjalistyczne układy.
Taka jest przyszłość, zresztą nie tylko motoryzacji. Samoloty napędzane bioetanolem już dziś można spotkać w Brazylii.
– Z paliwa bioetanolowego E85 korzystają samoloty wykorzystywane w branży rolniczej wyposażone w silniki tłokowe – wyjaśnia prof. Zdzisław Chłopek ze Stowarzyszenia Bioetanol-Ekologia-Transport.

Zezwolenie producenta

Obecnie pojazdy z silnikiem diesla mogą już korzystać z biopaliw wytworzonych z estrów oleju rzepakowego. Nie można tego jednak robić bez dokładnego sprawdzenia, czy producent zezwala na stosowanie biopaliwa zamiast oleju napędowego.
– Jeśli dopuszcza on tankowanie biopaliwa, tak jak na przykład firma Scania, to można nalać m.in. diesla z 20-proc. domieszką estrów, czyli tzw. B20 – tłumaczy Zdzisław Chłopek.
Większość producentów grozi jednak utratą gwarancji.
Co jednak zyskamy, gdy zatankujemy paliwo typu bio? Jak się okazuje, niestety niewiele. Bo co prawda silnik nie traci mocy, mniej dymi, jednak zużywa tyle samo paliwa, albo nawet więcej, niż w przypadku zatankowania oleju napędowego. Jeszcze więcej będzie zużywał biopaliwa B100. Tu jednak w zamian zyskujemy praktycznie zerową emisję dwutlenku węgla, zmniejszenie emisji cząstek stałych, niestety jednak większą emisję tlenków azotu (nawet do 20 procent). Czyli do końca tak ekologiczni też nie będziemy.
Według Zdzisława Chłopka, wykorzystując biopaliwa w silnikach diesla, trzeba ponadto liczyć się z częstszym wymienianiem filtrów paliwa czy też z zanieczyszczeniem układów zasilania mikroflorą.



Drogie tankowanie

Dla silników benzynowych przeznaczone jest z kolei biopaliwo E85 (70-85 proc. zawartości paliwa stanowi alkohol etylowy). Aby je zatankować, samochód musi być wyposażony w specjalny silnik albo przynajmniej specjalny konwerter. Najlepszym rozwiązaniem może być zakup samochodu, który jest już wyposażony w silnik przystosowany do biopaliw (tzw. flexi fuel). Zaletą tych silników jest to, że same rozpoznają skład paliwa.
– W tej chwili już jest sporo producentów działających na tym rynku, m.in. Saab, Renault, Volvo i Ford – mówi prof. Zdzisław Chłopek.
Jest jednak zasadnicza wada – takie auta są droższe od tradycyjnych. Co nas może zatem przekonać do E85? Profesor Zdzisław Chłopek nie ma wątpliwości – wybierając takie paliwo, zyskamy na pewno dużą moc silnika. Niestety, oczywiście kosztem znacznie większego spalania. A to – w przypadku silników benzynowych – sięga 30–40 proc., a dieslowych (wykorzystujących E95) dochodzi do nawet ponad 60 proc.
Ekologiczna Szwecja
W Szwecji ponad 60 proc. stacji jest wyposażonych w paliwo E85. Tam to biopaliwo promowane jest w szczególny sposób – właściciele samochodów spalających to paliwo nie płacą za wjazd do większych aglomeracji, zwolnieni są ponadto z opłat parkingowych.