Według gazet jeszcze w końcu września Włoski Urząd Lotnictwa Cywilnego (ENAC) może odebrać licencję liniom, znajdującym się na skraju bankructwa.
W czwartek konsorcjum włoskich inwestorów wycofało, z powodu braku porozumienia z kilkoma związkami zawodowymi, ofertę uratowania narodowego przewoźnika.
Prasa podkreśla zarazem, że istnieje wciąż cień szansy na wznowienie rokowań z grupą przedsiębiorców.
"La Repubblica": nie trwają żadne rozmowy na temat uratowania linii
"La Repubblica" pisze o najczarniejszym scenariuszu, według którego Alitalii pozostało 10 dni. Tymczasem - dodaje - nie pojawiła się żadna nowa oferta i nie trwają żadne rozmowy na temat uratowania linii, przynoszących każdego dnia straty w wysokości około 2 milionów euro.
Rząd Silvio Berlusconiego wciąż opowiada się za wznowieniem rokowań z włoskimi inwestorami z grupy Compagnia Aerea Italiana (CAI), gdyż przekonany jest, że nie ma żadnej alternatywy.
Przedstawiciele konsorcjum kilkunastu przedsiębiorców dają do zrozumienia, że są gotowi powrócić do stołu rozmów, jeśli rząd przekona związkowców, głównie najbardziej zbuntowanych pilotów, do zawarcia porozumienia w sprawie powołania "nowej Alitalii" na nowych, rynkowych zasadach.
"Plany zwolnienia około 3 tysięcy pracowników pozwoliłyby uratować Alitalię"
Gotowość wznowienia rozmów zadeklarował w sobotnim wywiadzie dla "Corriere della Sera" Gianluigi Aponte, należący do konsorcjum CAI.
"Jeśli piloci zrobią krok wstecz, na koniec wygrają" - powiedział. Podkreślił, że plany zwolnienia około 3 tysięcy pracowników, w tym tysiąca pilotów, pozwoliłyby uratować Alitalię, a w dalszej przyszłości - utworzyć nowe miejsca pracy.
Jednocześnie Aponte oświadczył, że nie może być mowy o dalszych ustępstwach ze strony potencjalnych inwestorów, bo - jak zauważył - było i tak już ich dużo.
Według ogłoszonego w sobotę sondażu 63 procent Włochów opowiada się za zawarciem porozumienia z konsorcjum CAI. Tylko 14 procent obywateli jako najlepsze rozwiązanie wskazuje ogłoszenie bankructwa firmy.