Rejestracja domeny po cenie promocyjnej nie opłaca się, gdy chcemy ją odsprzedać. Po nieudanej rejestracji mamy prawo odzyskać opłatę pobraną przez firmę. Należy pilnować, by nie naruszyć cudzego prawa ochronnego ze znaku towarowego.
Rejestracja domeny internetowej to z pozoru prosty zakup. Do podejmowania szybkiej decyzji zachęcają coraz częściej promocje umożliwiające nabycie swojej nazwy w sieci nawet za kilka złotych. Należy jednak pamiętać, że firmy zajmujące się rejestracją domen, podobnie jak operatorzy komórkowi czy dostawcy telewizji kablowej, stosują wobec swoich przyszłych klientów różne haczyki prawne. Często trudno je zauważyć nawet internautom, którzy zajmują się zarobkowo handlem domenami.

Sprawdź koszty rejestracji

Aby uniknąć niemiłego zaskoczenia w trakcie korzystania z usług konkretnego rejestratora, przed jego wyborem należy zapoznać się z opiniami na temat kilku wybranych przez nas firm. Nikt nie dostarczy nam cenniejszej wiedzy o rzetelności przedsiębiorcy niż osoby, które same korzystają z usług poszczególnych operatorów. Musimy również przyjrzeć się wszystkim kosztom związanym z rejestracją domeny i sprawdzić, czy jej cena jest rzeczywiści związana z typem domeny (.pl, .eu, .com. itd.), który nas interesuje.
Rejestrując domenę po cenach promocyjnych, musimy się zgodzić na liczne utrudnienia związane najczęściej z warunkami rezygnacji z korzystania z usług danego operatora. Może to być szczególnie niedogodne, gdy rejestrujemy domenę w celu jej dalszej odsprzedaży. Dlatego niejednoktornie lepiej wybrać rejestrację po standardowej cenie.
Rejestrując bądź kupując zarejestrowaną już wcześniej domenę, należy również pilnować, czy nie naruszamy czyjegoś prawa ochronnego ze znaku towarowego. W przeciwnym wypadku czeka nas postępowanie przed sądem.
Przed zakupem domeny należy uważnie przeczytać regulamin zakupu usługi i warunków promocji, z której mamy zamiar skorzystać. Niestety, większość internautów pomija treści napisane prawniczym językiem - klikają przycisk dalej, nie wiedząc, że w ten sposób sami wpędzają się w kłopoty.

Koszty będą rosły

Momentem, który budzi największe zaskoczenie wśród właścicieli domen, jest przedłużenie ich ważności po pierwszym roku użytkowania. Opłata za następny okres obecności naszego adresu w sieci będzie z pewnością znacznie wyższa niż symboliczna kwota uiszczana podczas zakupu nowego adresu internetowego. Firmy celowo obniżają opłaty w pierwszym roku, by przyciągnąć klientów, jednak nie mogą tego robić na dłuższą metę. Ceny odnowień domen najczęściej związane są ze stawkami ustalanymi przez NASK, który pełni rolę krajowego rejestru nazw internetowych w domenie.pl. Podwyżek cen w kolejnych latach użytkowania domeny nie unikniemy. Należy jednak być tego świadomym już w momencie rejestracji i decydując się na wybór konkretnego operatora, wziąć pod uwagę koszty utrzymania domeny w następnych latach.

Wadliwe umowy

W umowach z operatorami pojawiają się ponadto zapisy wykluczające możliwość zwrotu klientowi całości lub części wpłaconej kwoty w przypadku wcześniejszego rozwiązania przez niego umowy. Kupujący musi najczęściej zapłacić za cały okres usługi, a kwota ta nie podlega zwrotowi nawet wówczas, gdy abonent wcześniej zrezygnuje z usługi. Zgodnie z kodeksem cywilnym, zapisy w umowie, które wyłączają obowiązek zwrotu konsumentowi uiszczonej zapłaty za świadczenie niespełnione w całości lub części (jeżeli konsument zrezygnuje z zawarcia umowy lub jej wykonania), są niedozwoloną klauzulą umowną.
Zwracajmy też uwagę, czy wykupując domenę, stajemy się jej właścicielem czy tylko dzierżawcą. Znane są bowiem przypadki firm, które rejestrowały domeny za pieniądze klienta, ale wykupywały ją na siebie.
Warto pamiętać, że firma, w której kupiliśmy domenę, ma obowiązek wydać nam tzw. kody authinfo (unikatowy kod autoryzacyjny domeny). Każda polska domena posiada taki kod (najczęściej w postaci kilku liter i kilku cyfr), wykorzystywany głównie przy transferowaniu domen. Rejestratorzy niechętnie wydają takie kody, pragnąc domeny zatrzymać i korzystać z profitów przy ich przedłużaniu. Każdy rejestrator jest jednak zobowiązany do udostępnienia kodu authinfo na żądanie. Należy zwrócić uwagę na to, czy wydanie takiego kodu u danego rejestratora jest bezpłatne.

Kłopoty przy rezygnacji

Internauci, którzy chcą odstąpić od umowy z rejestratorem przed zakończeniem okresu, na jaki została ona zawarta, są najczęściej zmuszeni do zapłacenia kary (odstępnego, wyrównania). Nie może być ona jednak wygórowana i wyższa niż różnica pomiędzy kwotą, którą zapłaciliśmy za domenę w promocji, a jej standardową ceną.
Firmy zajmujące się rejestracją domen (tak jak inni usługodawcy) nie lubią, gdy ich klienci przenoszą się do konkurencji. Dlatego starają się odwieść ich od takich pomysłów poprzez zapisy regulaminu, które nakazują usługobiorcom w takich sytuacjach przedłużenie ważności domeny nawet o kilka lat. Warto więc uważnie przyjrzeć się zapisom regulaminów dotyczących zmiany firmy.
Jednym z podstawowych obowiązków operatora jest również obowiązek automatycznego zwrotu pieniędzy w przypadku nieudanej próby rejestracji domeny. Wszelkie zapisy uwalniające przedsiębiorcę od takiej powinności są nieważne. Tak samo bezprawne są zapisy, które nakazują abonentowi pokryć wszelkie zaległości (pod rygorem bezskuteczności rezygnacji przed rozwiązaniem umowy). Oznacza to, że abonent, który zdecyduje się zaprzestać korzystania z usług firmy i nie uiści względem niej wszystkich należności, nie będzie mógł tego zrobić. Ponadto firma na tej podstawie będzie naliczać na jego konto należności, jak gdyby umowa nadal wiązała strony. Zgodnie z kodeksem cywilnym, zapis w regulaminie, który pozbawia wyłącznie konsumenta uprawnienia do rozwiązania umowy, narusza jego prawa. Ponadto przepis ten stoi w sprzeczności z zasadą swobody zawierania umów. Nikogo bowiem wbrew przepisom prawa nie można zmuszać do pozostawania w stosunku umownym.
JAK TO ZROBIĆ...
Co zrobić, gdy umowa z firmą rejestrującą domeny zawiera niedozwolone postanowienia
1: Próbować negocjować zmianę regulaminu z firmą;
2: Zwrócić się do miejskiego (powiatowego) rzecznika konsumentów lub Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, gdy dojdzie do naruszenia zbiorowych interesów konsumentów;
3: Zwrócić się do odpowiedniego sądu konsumenckiego z wnioskiem o rozstrzygnięcie sporu z usługodawcą.