Rynek polis na życie po półroczu zanotuje niespotykany w ostatnich latach spadek przypisu składki. To głównie efekt istotnego ograniczenia przez PZU Życie i Aviva sprzedaży polis inwestycyjnych przez banki.
Pierwsze szacunki dotyczące koniunktury w ubezpieczeniach na życie pokazują, że II kwartał 2009 r. będzie gorszy niż rok temu. Nie ma mowy o wyrównaniu znakomitych wyników osiągniętych w II kwartale 2008 r., kiedy to towarzystwa zebrały prawie 11,3 mld zł składek. W tym roku I kwartał został zamknięty 7,4 mld zł przypisu składki, a trudno przypuszczać, że II będzie lepszy. Można oszacować, że zebrane składki w I półroczu nie przekroczą 15–16 mld zł (wobec 18,7 mld zł rok wcześniej), czyli o około 15–20 proc. mniej. Dokładne szacunki są niemożliwe, bo wyników nie podały np. PZU Życie i Aviva.
Jeśli opierać się tylko na danych towarzystw, które do tej pory udostępniły swoje wyniki, taka prognoza wygląda na zbyt pesymistyczną, bo wciąż niektóre firmy odnotowują wzrost sprzedaży polis inwestycyjnych.
– Udało nam się zebrać prawie 1,55 mld zł składek, czyli o ponad 70 proc. więcej niż rok wcześniej – mówi Tomasz Bławat, wiceprezes towarzystwa ubezpieczeń na życie ING.
Dodaje, że z tego prawie 950 mln zł przyniosły: Polisa Lokacyjna i Inwestycyjny Plan Ubezpieczeniowy, sprzedawane przez ING Bank Śląski.
– Tego rodzaju produkty cały czas cieszą się powodzeniem, dlatego w najbliższej przyszłości zamierzamy udostępnić ofertę innym bankom – mówi Tomasz Bławat.
Na współpracy z bankami, szczególnie tymi z grupy kapitałowej, rosną też inne towarzystwa. Na przykład Allianz zebrał w I półroczu dwa razy więcej składek (990 mln zł, wobec 421 mln zł rok wcześniej).
– To głównie efekt dobrej sprzedaży polisolokat i ubezpieczeń grupowych – mówi Marek Baran, rzecznik Allianz.
Warta zebrała 1,43 mld zł składek, o 46,4 proc. więcej niż rok wcześniej, ale tu wzrost jest głównie efektem sprzedaży tzw. polis strukturyzowanych.
Ci, którzy nie mają banku w grupie, są wstrzemięźliwi w oferowaniu zarówno polisolokat, jak i polis strukturyzowanych. Dlatego na przykład AXA, zamiast 790 mln zł składek jak rok wcześniej, zebrała niecałe 223 mln zł, bo rezygnowała ze sprzedaży polisolokat.
– Nasi klienci chętniej niż w 2008 roku wybierają produkty ochronne. Dotyczy to ubezpieczeń grupowych i indywidualnych – mówi Maciej Szwarc, prezes AXA Polska.
Dodaje, że widać też większe zainteresowanie polisami z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym.
– W ostatnim miesiącu I kwartału można było zaobserwować nieznaczne ożywienie zainteresowania produktami inwestycyjnymi, które utrzymywało się w kolejnych miesiącach ostatniego półrocza – mówi Maciej Szwarc.
Same towarzystwa też chętniej będą oferowały polisy ochronne i z funduszem kapitałowym, szczególnie ze składką regularną, bo zarabiają na nich znacznie lepiej niż na sprzedaży polisolokat czy struktur. Np. brytyjska Aviva podawała, że sprzedaż przez banki spadła w jej polskiej spółce o 95 proc., co przełożyło się na spadek wartości nowej sprzedaży polis ogółem o 37 proc., ale równocześnie wzrosła rentowność. Również PZU Życie nie przeprowadziło w II kwartale żadnej akcji sprzedaży polis inwestycyjnych przez banki, a na tym towarzystwo urosło rok temu. Można oszacować, że łącznie obaj giganci zbiorą ponad 4 mld zł składek mniej w I półroczu. Nawet wzrosty innych graczy nie zrekompensują tego ubytku, bo równocześnie wciąż część mniejszych towarzystw zanotuje spadek przychodów ze składek.
POLISY INWESTYCYJNE W BANKACH POD OKIEM NADZORU
Zastrzeżenia KNF budzi fakt, że część zakładów ubezpieczeń na życie posiada wysoką koncentrację aktywów w jednym banku. Do takiej sytuacji dochodzi w przypadku, gdy bank oferuje polisolokaty lub polisy strukturyzowane, windując w ten sposób przypis składki towarzystwa, ale potem większość tych pieniędzy wraca w formie lokat do banku.
Nadzór podjął już działania mające ograniczyć ryzyko koncentracji, co może skutkować zmianami w polityce inwestycyjnej i ofercie produktowej niektórych towarzystw. Mniejszą chęć do sprzedaży polis strukturyzowanych powoduje ustanowienie przez nadzór dodatkowego wymogu kapitałowego dla towarzystw chcących zaliczać aktywa z polis strukturyzowanych do aktywów na pokrycie rezerw techniczno-ubezpieczeniowych. Tylko towarzystwa mające duże nadwyżki kapitałów będą mogły ofertować takie polisy, a reszta wycofa się z nich z powodu niskiej rentowności i braku kapitałów.
Pozostało
81%
treści
Reklama
Reklama