W gronie największych grup ubezpieczeniowych są te same instytucje co rok wcześniej. Może się to zmienić, jeśli dojdzie do sprzedaży Warty i Amplico Life.
Dziesięć największych grup ubezpieczeniowych niezmiennie kontroluje około 82 proc. rynku – wynika z podsumowania GP na podstawie wstępnych wyników ubezpieczycieli po I półroczu. Łącznie zbierają ponad 20,5 mld zł składek. To co prawda o ponad 3 mld zł mniej niż rok temu, jednak znaczenie największych graczy nie zmieniło się istotnie, ponieważ o 26 proc. skurczył się równocześnie cały rynek ubezpieczeń na życie. Przyczyną spadku było wycofanie się przez niektórych graczy z tzw. polisolokat. To umowy sprzedawane przez banki, popularne dzięki zwolnieniu zysków z takiej inwestycji z podatku Belki. Taką decyzję podjął m.in. nasz największy ubezpieczyciel, czyli PZU, stąd tak istotny spadek przychodów ze składek w segmencie ubezpieczeń na życie. Podobnie rzecz się ma w Aviva, która rok temu dzięki znakomitej sprzedaży takich polis była drugą pod względem przychodów ze składek grupą ubezpieczeniową, a teraz spadła na ósmą pozycję. Z drugiej strony lepsze niż rok temu pozycje grup: Warta, Allianz czy ING (odpowiednio 2., 3. i 4., wobec 3., 5. i 8. rok temu), to głównie efekt utrzymania w sprzedaży takich polisolokat.
Już po podsumowaniu roku taki ranking może wyglądać inaczej. Wiadomo na pewno, że na sprzedaż jest wystawione Amplico Life (10. grupa na rynku). Coraz głośniej też o pozbyciu się przez belgijską grupę KBC majątkowej spółki Warty. Obserwatorzy rynku najczęściej wśród potencjalnych nabywców wymieniają austriacką Vienna Insurance Group (obecnie 6. pozycja). To bardzo agresywny gracz – jego łupem padła większość spółek, które w ostatnim czasie były wystawione na sprzedaż. Co ważne, w tych trudnych czasach ma pieniądze na zakupy. Ostatnio Guenter Geyer, prezes VIG, poinformował, że chce przejąć majątkowego i życiowego ubezpieczyciela w Polsce, na Węgrzech i w Niemczech. Fundusz VIG na przejęcia w Europie Wschodniej wynosi około 1,2 mld euro, tymczasem zakup Warty kosztowałby około 1 mld zł.
– Biorąc pod uwagę fakt, że PZU raczej pozostanie spółką Skarbu Państwa, to ewentualna sprzedaż Warty będzie jedyną taką okazją w ciągu najbliższych lat – mówi Franz Fuchs, prezes grupy VIG w Polsce.
Nabycie Warty jednym ruchem pozwoliłoby zająć każdemu kupującemu miejsce w czołówce największych grup ubezpieczeniowych. Stąd w branżowych spekulacjach pojawia się np. AXA, francuski gigant ubezpieczeniowy, który przymierzał się nawet do zakupu PZU. Spekulacje są tym bardziej gorące, że Francuzi nie mają w Polsce mocnej spółki majątkowej.
Niewykluczone, że znajdą się też inni chętni. Ostatnio Jochen Messemer, prezes Ergo International, w rozmowie z Bankier.pl z jednej strony podkreślał, że firma koncentruje się na wzroście organicznym, ale z drugiej strony, że ma zamiar inwestować w rozwijające się rynki m.in. w Europie Środkowo-Wschodniej.