Codziennie celnicy kontrolujący przewóz importowanych towarów na granicach UE przechwytują mniejsze albo większe partie podrabianych perfum, leków, odzieży, zabawek czy części zamiennych do samochodów, które w skali roku są liczone w dziesiątkach milionów sztuk (np. w 2007 roku było ich 79 mln, z czego 60 proc. pochodziło z Chin). To efekt działań nieuczciwych producentów i importerów, którzy zamiast inwestować w badania naukowe, nowoczesne linie produkcyjne i marketing własnych towarów, wolą czerpać profity z cudzych marek, które osiągnęły sukces na rynku.

Potrzebna urzędowa ochrona

Podrabiane towary są produkowane w taki sposób, żeby wyglądały identycznie jak oryginalne. Nieuczciwi konkurenci naśladują każdy wyrób, który może im pomóc w szybkim osiągnięciu zysku, począwszy od nowych i użytecznych rozwiązań technicznych (np. melakser, czyli mikser i szatkownica w jednej obudowie, system prowadnic do koszyków wysuwanych z szafek), wygląd zewnętrzny produktów (linia zewnętrzna nadwozia samochodu, butelka stylizowana na kształt pocisku) lub umieszczają na nich znaki towarowe, które świadczą o tym, że wyrabiany przez nich towar pochodzi od znanego producenta i gwarantuje dobrą jakość.
Przedsiębiorcy, którzy nie chcą stać się bezbronni w momencie, kiedy padną ofiarą takich działań, powinni zawczasu zadbać o uzyskanie urzędowej ochrony swoich produktów. Będąc uprawnionymi do wzoru przemysłowego, wzoru użytkowego czy znaku towarowego, mogą skutecznie walczyć z nierzetelnym producentem lub importerem, nie tylko zmuszając go do zaprzestania bezprawnych działań, lecz także do zapłaty odszkodowania. Zasady uzyskiwania takiej ochrony przedsiębiorcy i korzystania z niej w przypadku ingerencji w wynikające z niej uprawnienia reguluje przede wszystkim ustawa z 30 czerwca 2000 r. – Prawo własności przemysłowej (p.w.p.).
To jest tylko część artykułu, zobacz pełną treść w e-wydaniu Gazety Prawnej.