Koszt budowy domu spadł do poziomu z 2006 roku; w porównaniu z jesienią 2008 r. inwestor może zaoszczędzić 135 tys. zł. Nadal tanieje robocizna, materiały ścienne, styropian, tynki i stolarka okienna. Nieco więcej trzeba zapłacić za drewno, glazurę, dachówki cementowe i instalację wodno-kanalizacyjną.
W ciągu ostatnich trzech miesięcy koszt budowy 150-metrowego domu spadł o 6 proc. W porównaniu z jesienią ubiegłego roku ten spadek wynosi 30 proc. Dzisiaj na budowę 150-metrowego domu w tzw. stanie deweloperskim trzeba wydać ponad 317 tys. zł – o prawie 135 tys. zł mniej niż w październiku 2008 roku.
– Ceny materiałów budowlanych i robocizny wróciły do poziomu z roku 2006. Producenci nie będą już jednak skłonni do dalszych obniżek cen, bo mają tylko minimalne zyski – mówi Lechosław Nykiel z Katedry Inwestycji i Nieruchomości Uniwersytetu Łódzkiego.
– Rzeczywiście są bardzo niewielkie możliwości dalszego spadku cen. Wielu producentom materiałów budowlanych groziłoby to bankructwem – dodaje Witold Werner z Instytutu Rozwoju Miast.
Według ekspertów czeka nas więc okres stabilnych cen w budownictwie jednorodzinnym. Już ostatnie trzy miesiące przyniosły tylko niewielkie zmiany. Na pewno nie ma już sytuacji, w której każda nowa dostawa towaru do składu budowlanego jest tańsza. W ostatnim czasie staniały jeszcze nieco materiały ścienne, styropian, tynki oraz stolarka okienna. Z drugiej strony niektóre materiały budowlane w ostatnim czasie zdrożały. Więcej trzeba zapłacić za drewno na więźbę dachową (750–850 zł za m3), za dachówki cementowe (26–28 zł/szt.), glazurę i instalację wodno-kanalizacyjną. Nasze cokwartalne zestawienie dotyczy kosztów budowy przeciętnego domu w okolicach Poznania. Ceny materiałów budowlanych, a przede wszystkim koszty robocizny, w różnych regionach Polski mogą być oczywiście bardzo różne. Podajemy więc ceny orientacyjne. Na pewno w okolicach Warszawy domu w takiej cenie, jak podana w naszym zestawieniu, nie wybudujemy, ale te stawki mogą być punktem odniesienia w rozmowach z wykonawcą.
– Ceny w budownictwie spadają, ale coraz wolniej. Jest to spowodowane przede wszystkim mniejszym popytem na materiały i usługi budowlane – mówi Grzegorz Marciniak z firmy Bud-Ma.
– Według naszych wyliczeń w maju, w porównaniu ze styczniem, ceny zakupu samych materiałów do budowy domu spadły średnio o ok. 3 proc. Najbardziej potaniały wyroby stalowe (o 11 proc.) i sucha zabudowa (o 10 proc.) – mówi Marzena Mysior-Syczuk z PSB.



Pogorszenie sytuacji w budownictwie powoli zaczynają odczuwać firmy wykończeniowe. Do tej pory nie narzekały na brak pracy, gdyż inwestorzy starali się za wszelką cenę dokończyć rozpoczęte inwestycje. Co prawda, według danych GUS, nadal liczba oddawanych do użytku mieszkań jest większa niż przed rokiem, ale zdaniem ekspertów czeka nas teraz stosunkowo szybki spadek tego wskaźnika. Nowo rozpoczynanych inwestycji jest o jedną trzecią mniej niż przed rokiem. W niektórych regionach Polski nowo budowanych domów w ogóle nie widać. Problemy z uzyskaniem kredytu spowodowały, że dzisiaj budowy rozpoczynają tylko ci inwestorzy, którzy dysponują gotówką lub pożyczką od rodziny.
– Jeśli ktoś ma pieniądze i chce budować, to jest to najlepszy moment. Dużych spadków cen w budownictwie już nie przewiduję, więc nie warto czekać na dalsze obniżki, bo można się przeliczyć – uważa prof. Witold Werner.