Premier Donald Tusk powiedział we wtorek, że będzie rozmawiał z prezesem NBP Sławomirem Skrzypkiem i szefem Komisji Nadzoru Finansowego Stanisławem Kluzą o kondycji banku PKO BP.

"Z całą pewnością z prezesem Skrzypkiem i szefem nadzoru finansowego będę o tej sprawie rozmawiał. Każda rada jest bezcenna" - podkreślił szef rządu w rozmowie z dziennikarzami. Jak dodał, sytuacja w PKO BP będzie analizowana "w każdym najdrobniejszym szczególe".

Zaznaczył, że zadaniem i celem rządu jest wzmocnienie PKO BP. "Mówimy o dokapitalizowaniu, dodatkowej emisji. Jest wiele planów związanych z finalnym wzmocnieniem PKO BP, jego pozycji, jego kondycji" - powiedział Tusk.

Dodał, że jest "dość spokojny" o kondycję banku, ale będzie "wrażliwy na wszystkie uwagi".

W poniedziałek PKO BP poinformował o planach wypłaty z zysku netto za 2008 rok 2,88 zł dywidendy na akcję, co oznacza, że do akcjonariuszy trafiłby prawie cały zeszłoroczny zysk netto banku. Wcześniej zarząd rekomendował, by bank nie wypłacał dywidendy za 2008 rok.

Szef rządu ocenił, że "jest to w interesie akcjonariuszy, nie tylko tego dużego państwowego akcjonariusza"

Zarząd banku planuje emisję nowych akcji z prawem poboru dla dotychczasowych akcjonariuszy o wartości do 5 mld zł. W projektach uchwał na walne zgromadzenie, zwołane na 30 czerwca, zarząd PKO BP zaproponował emisję do 650 mln akcji serii D.

Szef rządu ocenił, że "jest to w interesie akcjonariuszy, nie tylko tego dużego państwowego akcjonariusza".

"Chciałbym, aby spółki skarbu państwa w Polsce też przynosiły ten najbardziej oczekiwany przez Polaków zysk, szczególnie w czasach kryzysowych" - mówił Tusk.

Zdaniem prezesa NBP, ewentualna wypłata dywidendy przez PKO BP wpłynie negatywnie nie tylko na sam bank, ale także na cały sektor bankowy. Zaapelował do premiera, by "w imię dobrze rozumianej dbałości o wzrost gospodarczy i stabilność sektora finansowego podjął wszelkie niezbędne kroki, aby zysk PKO BP przeznaczyć w całości na podwyższenie kapitałów".