Zignorowanie stanowiska i wniosków jednej ze stron świadczy o braku oceny materiału dowodowego. Urząd Patentowy nie może uznać, że dowody są niewystarczające, nie przeprowadzając ich analizy.
ORZECZENIE
Decyzją z 5 września 2007 r. Urząd Patentowy oddalił sprzeciw niemieckiej firmy Merck wobec rejestracji znaku towarowego słownego zalbion na rzecz spółki Bioton w klasie nicejskiej 5. - leki, produkty lecznicze. Merck przeciwstawił zalbionowi swój znak, również słowny, cebion, twierdząc, że jest on znany od lat 80., cieszy się ogromną renomą w Polsce i na świecie.
Rejestracja podobnego wizualnie i fonetycznie znaku zalbion miałaby osłabiać cebion i powodować osłabienie jego atrakcyjności. Rejestracji zalbionu Merck postawił zarzut naruszenia art. 8 ust. 1 i art. 9 ust. 1 pkt 1 ustawy o znakach towarowych.

Co świadczy o renomie

W uzasadnieniu decyzji UP przyjął, że towary oznaczane przeciwstawionymi znakami są jednorodzajowe i nie ma znaczenia, co podnosił Bioton, że mają odmienne przeznaczenie i różny krąg odbiorców - cebion to preparat witaminy C dostępny bez recepty, zalbion to krople do oczu wydawane z przepisu lekarza. Uznał jednak oba znaki za niepodobne fonetycznie mimo wspólnej sylaby, a znaczeniowo fantazyjne. Stwierdził także, że dowody na renomę cebionu przedstawione przez firmę Merck są niewystarczające.
Za dowód renomy nie można uznać np. objęcia przez Merck patronatu nad lemurami w warszawskim zoo ani reklam prasowych. Z tego wynika jedynie to, zdaniem UP, że znak był reklamowany.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Merck zarzucił UP brak rozpoznania istoty sprawy i wszechstronnej analizy materiału dowodowego. Podniósł, że sam uprawniony ze spornego znaku Bioton przyznał w jednym z pism procesowych, że cebion jest powszechnie znany.

Jednostronna analiza dowodów

Na rozprawie przed WSA pełnomocnik Biotonu próbował wycofać się z tego twierdzenia, podkreślając, że jest farmaceutą i dlatego znak wydał mu się powszechnie znany, nie musi być jednak taki dla przeciętnego odbiorcy.
Sąd uchylił zaskarżoną decyzję, stwierdzając naruszenie przez UP zwłaszcza art. 107 par. 3 kodeksu postępowania administracyjnego. Sąd podkreślił, że Urząd Patentowy zaczął analizę od podobieństwa znaków, którego się oczywiście nie dopatrzył.
Zdaniem sądu, urząd powinien ustalić, czy cebionowi przysługuje rozszerzona ochrona. Sam uprawniony przyznał, że cebion jest powszechnie znany, co organ całkowicie pominął. Pominął też fakt, że na rozprawie przed UP Bioton zgłosił gotowość zawężenia wykazu towarów oznaczanych znakiem Zalbion do leków oftalmologicznych.
Zignorowanie stanowiska i czynności uprawnionego świadczy o braku oceny materiału dowodowego. Organ skwitował dowody, że są niewystarczające, nie przeprowadzając ich analizy.
Sygn. akt VI SA/Wa 197/08