Czy firma, która chce wystąpić z roszczeniami dotyczącymi opcji walutowych, może powołać się na instytucję pozwów zbiorowych?
Pozew zbiorowy będzie nową instytucją w polskim prawie. Zgodnie z projektem ustawy, którym Sejm zajmie się na trwającym posiedzeniu, podstawowym warunkiem łączenia indywidualnych roszczeń w pozew zbiorowy jest, aby takie roszczenia były podobne. Analizując pozew zbiorowy w kontekście transakcji walutowych tzw. opcji, trzeba będzie rozważyć, czy roszczenia wynikające z tych transakcji są podobne. Oczywiście podobieństwo prawne nie jest podobieństwem w rozumieniu potocznym, ale musi spełniać wymogi definicji ustawowej. Transakcje walutowe, jak sądzę, były zawierane w innych okolicznościach faktycznych, a często także prawnych. Różnorodność argumentacji prawnej, na którą powołują się strony transakcji walutowych, aby przekonać do swoich racji, rodzi wątpliwości, czy roszczenia konkretnych osób mogą być uznane za podobne. Uznanie przez grupę, że osoby wchodzące w jej skład mają podobne roszczenia, nie jest wiążące dla sądu. Sąd musi zbadać tę okoliczność w postępowaniu wstępnym. Można się spodziewać, że w takim postępowaniu aktywny udział weźmie pozwany, kwestionując podobieństwo roszczeń. Wstępny etap postępowania kończy się postanowieniem podlegającym zaskarżeniu. Zażalenie będzie rozpoznawane przez sąd odwoławczy. Dopiero gdy sąd odwoławczy przyjmie, że rzeczywiście roszczenia są podobne, to rozpocznie się postępowanie merytoryczne. Dwustopniowa procedura przewidziana w ustawie spowoduje, że w skomplikowanych pod względem faktycznym i prawnym sprawach pierwszy etap postępowania będzie trwał długo. Dokładne zbadanie wszelkich okoliczności zawarcia przez członków grupy na przykład kilkunastu transakcji walutowych będzie wymagało przeanalizowania kilkuset stron dokumentów (często w obcym języku), korespondencji stron, nagrań rozmów telefonicznych oraz przesłuchania co najmniej kilkunastu świadków. Biorąc powyższe pod uwagę, a także fakt, że instytucja pozwu zbiorowego będzie novum dla sądów, wydaje mi się, że strona, która chce podnieść roszczenia związane z transakcją walutową, powinna raczej rozważyć wniesienie tradycyjnego pozwu, a nie liczyć na pozew zbiorowy, który i tak nie zwolni powoda z konieczności udowodnienia swoich roszczeń. Dlatego przed wszczęciem postępowania, bez względu na to, czy wnoszony jest pozew zbiorowy czy tradycyjny, zawsze warto jest podjąć realną próbę polubownego zakończenia sporu. Takie rozwiązanie jest często najlepsze dla obydwu stron, pozwalając im na skoncentrowanie uwagi na ich działalności, a nie sprawie prowadzonej przed sądem.