Urząd Regulacji Energetyki prawdopodobnie nie uwolni cen prądu dla rodzin już od stycznia 2010 r.
Chcemy działać przejrzyście, a rynek energii elektrycznej dla gospodarstw domowych uwolnić najszybciej, jak to będzie możliwe. Komunikat w sprawie cen dla gospodarstw domowych wydam po wakacjach, najprawdopodobniej we wrześniu - mówi Mariusz Swora, prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE).
Sprzedawcy energii chcieliby możliwie szybko dowiedzieć się, czy i kiedy URE uwolni ceny dla gospodarstw domowych, które zużywają około 25 proc. energii elektrycznej sprzedawanej odbiorcom końcowym.
- Jestem przygotowany na konkurencję. Od dawna mam ofertę na całą Polskę, ale jeśli będą wiedział, że ceny pozostaną regulowane, to przygotuję inną strategię. Już teraz powinno być wiadomo, co się stanie z cenami dla gospodarstw domowych w przyszłym roku - uważa Grzegorz Lot, dyrektor ds. sprzedaży Vattenfall Sales Poland.
Jednak odbiorcy i sprzedawcy energii będą musieli poczekać na decyzję regulatora około sześciu miesięcy.
Na koniec 2008 roku, według danych regulatora, cała tzw. grupa taryfowa G, dla której ceny detaliczne zatwierdza URE, liczyła około 14,5 mln odbiorców, z czego około 13,3 mln stanowiły gospodarstwa domowe. Bez uwolnienia cen, co wielokrotnie deklarowali sprzedawcy energii, bitwy o ten rynek nie będzie. Tymczasem regulator twierdzi, że uwolni ceny po spełnieniu kilku warunków.
- Przed uwolnieniem cen dla gospodarstw domowych muszą zostać spełnione warunki, o których mówimy od półtora roku. Chodzi na przykład o objęcie ochroną przez państwo najuboższych odbiorców energii. Jednak warunki te nadal nie są zrealizowane. Jako regulator nie czuję się za to odpowiedzialny - mówi prezes Mariusz Swora.
Spełnienie postulatów regulatora wymaga zmian prawa. Poza ochroną najuboższych odbiorców regulator chce uzyskać nowe narzędzia regulacyjne oraz zwiększyć konkurencję na rynku hurtowym. Wprawdzie nowelizacja prawa energetycznego ma dać prezesowi URE nowe uprawnienia, ale nadal nie ma w niej nic o ochronie niektórych odbiorców.
- Ta nowelizacja powinna być uchwalona przed wakacjami, bo jest stosunkowo prosta. Realnie rzecz biorąc, uwolnienie cen będzie pewnie w 2010 roku, ale niekoniecznie od stycznia - ocenia Andrzej Czerwiński, przewodniczący sejmowej podkomisji energetyki.
Jednak okazuje się, że sama zmiana prawa nie gwarantuje uwolnienia cen.
- Wprowadzenie obowiązku sprzedaży części energii w trybie publicznym czy objęcie ochroną odbiorców wrażliwych nie będzie oznaczało, że automatycznie ceny zostaną uwolnione. Decyzja będzie podjęta na podstawie monitoringu rynku, który wykaże, czy jest on konkurencyjny i można uwolnić ceny, czy też jest wręcz odwrotnie - mówi prezes Mariusz Swora.
WARUNKI UWOLNIENIA CEN ENERGII DLA RODZIN
● Objęcie ochroną najuboższych odbiorców energii
● Wejście w życie obowiązku sprzedaży części energii przez giełdę
● Nowe narzędzia regulacyjne dla URE, w tym prawo ustalania ceny maksymalnej
● Stwierdzenie przez URE, że rynek jest konkurencyjny