Zużycie gazu na świecie będzie w najbliższych dziesięcioleciach systematycznie rosnąć, powoli wypierając ropę. Oczekiwany wzrost cen gazu surowca stwarza okazję do zarabiania.
Ostatnie rekordowe wahania cen ropy na światowych rynkach sprawiły, że na atrakcyjności zyskał gaz ziemny. Choć notowania gazu ziemnego są powiązane z kursem ropy, to jednak zachowują one większą stabilność, a surowiec ten jest nadal relatywnie tani. Taka sytuacja stwarza dobrą okazję do inwestowania również dla Polaków.
- To obecnie najbardziej przyszłościowy nośnik energetyczny w tej części świata, a jedynym jego problemem jest dość sztywne powiązanie ceny gazu z notowaniami ropy. Jednak biorąc pod uwagę dużo większe rezerwy gazu i to że występuje on często oddzielnie, ta zależność w przyszłości może zniknąć - mówi Janusz Wiśniewski, wiceprezes firmy doradczej DGA. Na korzyść gazu przemawia to, że uzyskanie tej samej dawki energii ze spalania gazu co z baryłki ropy naftowej kosztuje dziś prawie połowę mniej.
- Dysproporcje pomiędzy wyceną dwóch surowców energetycznych wynikają przede wszystkim z działalności kapitału spekulacyjnego na rynku ropy, a także większej wrażliwości cen gazu na czynniki pogodowe - uważa Michał Poła, analityk New World Alternative Investments (NWAI). Na korzyść ropy przemawiają na razie też względy logistyczne. Ropę i wytwarzane z niej paliwa można stosunkowo łatwo i tanio transportować również innymi niż rurociągi sposobami. W przypadku gazu transport drogowy, morski czy kolejowy jest dużo bardziej skomplikowany technicznie i droższy. Jednak w miarę wzrostu cen surowca i rozwoju technologii udział kosztów transportu w ogólnej cenie będzie malał. Na korzyść gazu przemawia też fakt, że jest to surowiec bardziej ekologiczny niż ropa naftowa. Efektem tego będzie coraz większe wykorzystanie gazu do produkcji energii elektrycznej. Niska cena sprawia, że wykorzystanie gazu na świecie systematycznie rośnie i będzie rosło - tylko w tym roku o ok. 2 proc. Wielu ekspertów przewiduje, że w efekcie zwiększonego zapotrzebowania na gaz, w perspektywie kilku dziesięcioleci cena baryłki ropy i ekwiwalentu gazu znacznie się zbliżą.
- Jeśli spełnią się prognozy zakładające utrzymanie się w tym okresie ceny baryłki ropy naftowej na poziomie ok. 110 dol., możemy z dużym prawdopodobieństwem spodziewać się, że cena jej gazowego odpowiednika sięgnie 100 dol. - ocenia Michał Poła.
Na początku lipca, gdy ceny baryłki ropy podążały w kierunku 150 dol. za baryłkę, Aleksiej Miller, szef Gazpromu, zakładał, że pod koniec roku cena gazu sprzedawanego przez rosyjski koncern na Zachód osiągnie 500 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Zastrzegał jednocześnie, że jeśli cena baryłki ropy przekroczy 250 dolarów, to tysiąc metrów sześciennych gazu może zdrożeć nawet do 1 tys. dol. Obecnie wynosi ona ok. 370 dol. Jeśli zapowiedzi ekspertów i producentów spełnią się choć w części, to wzrosty cen gazu mogą być dobrym źródłem zysków.
Do dyspozycji polskich inwestorów jest kilka możliwości o zróżnicowanym stopniu ryzyka. Najbardziej ryzykowna jest gra na kontraktach terminowych na gaz, notowanych na zagranicznych giełdach towarowych. Umożliwiają ją platformy transakcyjne dostępne za pośrednictwem niektórych domów maklerskich, np. X-Trade Brokers, DM IDM SA, TMS Brokers. - Samodzielny handel kontraktami terminowymi obarczony jest jednak dużym ryzykiem. Ograniczyć je można korzystając z doświadczenia zarządzających surowcowymi funduszami inwestycyjnymi - ocenia Michał Poła. Najbezpieczniejszą formą inwestycji, zapewniającą gwarancję kapitału, są produkty strukturyzowane.
123 dol. kosztuje obecnie baryłka ropy naftowej
66 dol. wynosi koszt uzyskania tej samej ilości energii z gazu