Wokół giełdowych firm chemicznych ostatnio wiele się dzieje. Chemiczna grupa Ciech deklaruje, że chce przyśpieszyć zapowiadane akwizycje. Na celowniku spółki są kędzierzyńskie i tarnowskie Azoty. Ryszard Kunicki, pełniący obowiązki prezesa spółki, deklaruje, że przejęcie pierwszej z tych firm mogłoby nastąpić jeszcze w tym roku, być może za nawet za dwa-trzy miesiące.
- Zarząd dyskutuje, jak sfinansować zakupy - mówi Ryszard Kunicki.
Potencjalny obiekt przejęcia, Azoty Tarnów, nie ma nic przeciwko
-Nasze rozmowy z Ciechem są zaawansowane - mówi Jerzy Marciniak, prezes Tarnowa.
Na koniec roku spółka może zaraportować zysk netto o kilka procent wyższy niż prognozowany na 74 mln zł. Inne firmy sektora wielkiej syntezy chemicznej - Zakłady Azotowe Puławy i Zakłady Chemiczne Police - przedstawiają ambitne plany inwestycyjne i zapowiadają strategiczną współpracę. Jednocześnie Agencja Rozwoju Przemysłu zapowiada, że sprzeda posiadany pakiet 8,81 proc. akcji ostatniej z nich. Niedawno Aleksander Grad, szef resortu skarbu państwa, zapowiedział przyspieszenie prywatyzacji branży.
- Do czasu sprecyzowania tych kwestii i uprawdopodobnienia na przykład scenariusza przejęcia Tarnowa przez Ciech nie spodziewam się większej reakcji rynku na podobne informacje. Inwestorzy będą raczej reagowali na fakty - ocenia Ludomir Zalewski, analityk DM PKO BP. Taka sytuacja daje czas na przyjrzenie się spółkom i wybór najlepszego momentu do inwestowania. Bowiem perspektywy nieodległej prywatyzacji sektora przy utrzymującej się przecenie na rynku akcji mogą być dobrą okazją dla inwestorów. W branży chemicznej utrzymuje się dobra koniunktura, a wyceny Puław, Polic i Ciechu w ciągu ostatnich trzech miesięcy spadły odpowiednio o 19 proc., 28 proc. i 23 proc.
- Nie widać na razie sygnałów odwrócenia pozytywnych trendów w sektorze nawozowym. Ceny cały czas rosną dynamicznie, więc wyniki spółek je produkujących będą bardzo dobre. Police i Puławy mogą jeszcze pozytywnie zaskoczyć w kolejnych kwartałach - mówi Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Banku.
Atrakcyjna dla inwestorów, bo niższa w stosunku do porównywalnych spółek zagranicznych, wydaje się również wycena Ciechu.
- Jeśli uwierzyć zapowiedziom Skarbu Państwa i założyć, że w najbliższych miesiącach nie dojdzie do załamania koniunktury na świecie, to można grać pod zwyżkę akcji spółki przy jej przejęciu przez inwestora - ocenia Kamil Kliszcz. Kluczowym momentem dla wszystkich spółek sektora wielkiej syntezy chemicznej będzie 10 września, wtedy to Aleksander Grad ma zaprezentować szczegóły konsolidacji i prywatyzacji.