Za spowolnienie w II półroczu będzie odpowiadał eksport; konsumpcja prywatna i inwestycje będą rosły relatywnie szybko. Mimo spowolnienia deficyt budżetu w 2008 roku może być niższy o kilka miliardów złotych wobec planów. Jesienią resort finansów podczas prac nad budżetem może zrewidować prognozę wzrostu PKB w 2009 roku.
RAPORT
Główny Urząd Statystyczny podał dane o sprzedaży detalicznej, które okazały się nieco niższe od oczekiwań. Dynamika w czerwcu wyniosła 14,2 proc. i była niższa od prognoz GP o 2 pkt proc. Dane te jednocześnie pozwoliły na skompletowanie informacji o gospodarce w II kwartale. Obraz, jaki się z nich wyłania, wskazuje, że w II kwartale doszło do nieznacznego spowolnienia gospodarczego, które może się pogłębić w II półroczu.
- Jeszcze na początku kwartału wydawało się, że ewentualne odchylenie od prognozowanego przez nas tempa wzrostu PKB będzie w górę, to po danych cząstkowych z II kwartału, szczególnie z maja i czerwca, wydaje się, że ryzyka są po stronie obniżenia tempa wzrostu PKB - mówi Piotr Bujak, ekonomista Banku Zachodniego WBK.

Wolniej, ale nadal szybko

Z prognoz GP wynika, że PKB w II kwartale wzrósł o 5,6 proc. wobec 6,1 proc. w I kwartale. Nieznacznie zwolniły inwestycje oraz popyt krajowy, zwiększył się także ujemny wkład eksportu we wzrost PKB. Bo to właśnie wymiana handlowa z zagranicą będzie w dużej części odpowiedzialna za spowolnienie w II półroczu.
- Według naszych prognoz ujemny wkład eksportu we wzrost PKB będzie się stopniowo zwiększać i w czwartym kwartale wyniesie -2,6 pkt proc. wobec -0,4 pkt proc. w I kwartale - mówi Grzegorz Ogonek, ekonomista ING Banku.
- Począwszy od III kwartału prognozujemy znaczne spowolnienie eksportu, nieco osłabną inwestycje, a wzrost PKB będzie podtrzymywany silną konsumpcją wewnętrzną - dodaje Aleksandra Świątkowska, ekonomistka PKO BP.
Eksport słabnie z powodu spowolnienia gospodarczego za granicą i mocnego złotego. Ale w kraju sytuacja wygląda dobrze i dlatego niektórzy ekonomiście nie spodziewają się głębokiego spowolnienia.
- Konsumenci w Polsce - w przeciwieństwie do konsumentów np. w strefie euro - nie poczują spowolnienia gospodarki w II półroczu, bo będzie ono wynikało głównie ze spowolnienia eksportu - twierdzi Grzegorz Ogonek.
- Źródła wzrostu PKB ulokowane są w Polsce, a tu sytuacja wygląda dobrze, dlatego naszym zdaniem nie stanie się z gospodarką nic złego. Dane o produkcji budowlanej to jedyne dane, które nie rozczarowują, i pozwalają sądzić, że inwestycje będą rosły nadal szybko. I w tym upatrujemy szansy na utrzymanie szybkiego tempa wzrostu PKB - mówi Marta Petka, ekonomistka Raiffeisen Banku.
Ale w przypadku 2009 roku jednak większość specjalistów spodziewa się spowolnienia gospodarczego, choć tu prognozy są rozbieżne i wahają się od poniżej 4 do ponad 5 proc.
- W 2009 roku, w I połowie, spowolnienie się pogłębi, a PKB będzie rósł w tempie ok. 4 proc. I dodatkowo, jeżeli mówimy o przyszłym roku, to przeważają ryzyka po stronie obniżenia tempa wzrostu gospodarczego. Konsumpcja osłabnie, spadnie też dynamika wzrostu inwestycji - mówi ekonomistka PKO BP.

Budżet w ryzach

Mimo spowolnienia gospodarczego w II półroczu budżet państwa nie powinien z tego powodu ucierpieć. Z prognoz GP wynika, że wzrost gospodarczy w 2008 roku będzie minimalnie niższy niż założony w ustawie budżetowej (5,3 proc. wobec 5,5 proc.), ale dotychczasowe wykonanie budżetu jest bardzo dobre. Po czerwcu deficyt wyniósł 3,5 mld zł, podczas gdy na cały rok planowane jest 27,1 mld zł.
- Spowolnienie wzrostu gospodarczego w II polowie roku nie zagrozi wykonaniu budżetu w roku bieżącym. Według naszych prognoz niższe tempo wzrostu PKB będzie efektem niższej dynamiki eksportu, a nie spadku popytu wewnętrznego, który ma znacznie większy wpływ na stronę dochodową budżetu. Spodziewamy się, że deficyt budżetu państwa będzie znacznie niższy niż planowane 27,1 mld zl - mówi Katarzyna Zajdel-Kurowska, wiceminister finansów.
O ile będzie niższy deficyt? Kilka tygodni temu wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska mówiła, że deficyt w tym roku może wynieść od 18 do 24 mld zł.
Także ekonomiści potwierdzają dobrą kondycję państwowej kasy.
- Na wykonanie budżetu spowolnienie nie będzie miało wpływu, bo po pierwszym półroczu jest tak duży zapas, że złych wiadomości fiskalnych w tym roku nie usłyszymy - mówi Piotr Bujak.
Ale problemem może być przyszły rok, szczególnie że w założeniach do ustawy budżetowej na 2009 rok zapisano wzrost PKB wynoszący 5,0 proc. przy jednocześnie relatywnie niskiej inflacji średniorocznej na poziomie 2,9 proc. Jeżeli PKB będzie niższy, oznacza to niższe dochody. Dlatego niewykluczone, że przy pracach nad budżetem na przyszły rok resort finansów zdecyduje się na rewizję tych założeń.
- Być może resort finansów zdecyduje się obniżyć prognozowane tempo wzrostu PKB przy jednoczesnym podniesieniu szacunków inflacyjnych na przyszły rok - uważa Jakub Borowski, ekonomista Invest Banku.
4,6 proc. wzrost PKB w 2009 roku
według prognoz GP
Jesienią resort finansów podczas prac nad budżetem może zrewidować prognozę wzrostu PKB w 2009 roku / ST