Eurodeputowany Jacek Saryusz- Wolski uważa, że Stoczni Gdańskiej potrzebny jest dobry program prywatyzacyjny. Gość Sygnałów Dnia jest zdania, że nie uda się przeprowadzić restrukturyzacji zakładów w Gdyni i Szczecinie bez pomocy Komisji Europejskiej.

Polityk Platformy Obywatelskiej powiedział, że rozumie wczorajszy protest stoczniowców, którzy obawiają się utraty pracy. Zdaniem Saryusza- Wolskiego, sytuacja w stoczni jest pochodną wieloletniego zaniedbania polskiego rządu, a werdykt Komisji Europejskiej jest tylko konsekwencją tych zaniedbań.

Bruksela chce w najbliższą środę nakazać stoczni zwrot prawie 5 miliardów złotych, które dostały z budżetu po wejściu Polski do Unii. Komisja uważa bowiem, że dotychczasowe działania naprawcze nie gwarantują zakładom długoterminowej rentowności, co jest warunkiem akceptacji rządowego wsparcia.

"Rozbieżności stanowisk prezydenta i premiera szkodzą wizerunkowi Polski w Europie"

Saryusz-Wolski skrytykował też wypowiedź prezydenta Francji, że Polska powinna dotrzymać słowa i ratyfikować Traktat Lizboński. Zdaniem polityka PO, zamieszanie wokół ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego wynika również z rozbieżności stanowisk prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Donalda Tuska.

Podczas szczytu Unii Europejskiej w czerwcu premier powiedział, że Polska będzie chciała ratyfikować traktat, natomiast Lech Kaczyński uznał ratyfikację za bezprzedmiotową po odrzuceniu traktatu w referendum przez Irlandię. Zdaniem polityka PO,.

Gość Sygnałów Dnia powiedział, że nie wie, czy prezydent Nicolas Sarkozy przekona Lecha Kaczyńskiego do podpisania ratyfikacji traktatu. Wczoraj Pałac Elizejski nieoficjalnie poinformował, że francuski prezydent chce zorganizować krótkie spotkanie z Lechem Kaczyńskim. Do spotkania w sprawie ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego miałoby dojść podczas szczytu Unii Europejskiej i basenu Morza Śródziemnego rozpoczynającego się jutro w Paryżu.