Celem działalności przedsiębiorcy nie jest położenie kapitalistycznej łapy na pieniądzach z Unii i jak najszybsza ucieczka z nimi do raju podatkowego. Każdy, kto tak myśli, mentalnie został w pierwszych latach transformacji ustrojowej w Polsce - w epoce pierwszych afer gospodarczych.
Dlatego nie ma sensu żądać od firm rozbudowanych zabezpieczeń na rzecz unijnych dotacji. Przedsiębiorcy starają się o unijne dotacje, by mieć pieniądze na rozwój swoich firm. Pokonują horrendalne bariery i procedury, by uczciwie inwestować. Dlatego urzędnicy nie powinni traktować przedsiębiorców jako grupy potencjalnych złodziei lub oszustów, którzy przychodzą do urzędu tylko po to, by wyłudzić dotację i uciec z nią do raju podatkowego. Urzędnicy w resorcie rozwoju to zrozumieli. Czas na ich odpowiedników w urzędach marszałkowskich.