Dla wydawców prasy i internetowych serwisów sportowych Euro 2008 to reklamowy urodzaj. Ale i tak traktują imprezę zaledwie jako rozgrzewkę przed Euro 2012.
Gdy mecze Euro 2008 ogląda średnio 3-4 mln widzów, dla pokazującej je telewizji nie jest to powód, aby otwierać z radości szampana, bo to niestety nie najwyższy wynik na rynku. Wydawcom prasy i internetowych serwisów sportowych taka grupa rozemocjonowanych kibiców często się nie zdarza i może oznaczać górę złota. Dlatego wydawcy już od wielu miesięcy przygotowywali się do tego, jak wygrać walkę o ich uwagę.
- W czasie gdy odbywają się wielkie imprezy, prasa sportowa naturalnie zostaje dowartościowana przez rynek - mówi GP Andrzej Kamiński, dyrektor reklamy Przeglądu Sportowego, Tempa i Sportu, tytułów należących do Axel Springer Polska (ASP).

Więcej w prasie i w sieci

Wydawcy już na kilka miesięcy przed Euro 2008 szykowali się do imprezy. Przedgląd Sportowy, najstarszy dziennik sportowy na rynku, poszerzył więc objętość, wprowadził wiele nowych rubryk i prawie w całości skoncentrował się na mistrzostwach. Gazeta Wyborcza codziennie wydaje z kolei dodatek Gazeta Euro. Własny cykl w związku z Euro 2008 ma też Gazeta Prawna, gdzie pisze o biznesie związanym z piłką i udziela praktycznych rad dla kibiców.
Wydawcy stworzyli mocną ofertę w internecie, tworząc wiele specjalnych serwisów poświęconych Euro 2008. Na razie nie wiadomo, czy impreza przełożyła się na znaczne wzrosty sprzedaży gazet, bo wydawcy nie ujawniają informacji na ten temat. Na pewno jednak przełożyła się na wzrost odwiedzin, i użytkowników sieci, gdzie kibice szukają w pierwszej kolejności informacji. Na przykład należący do Axel Springer Polska serwis sports.pl w ciągu ostatnich kilku miesięcy zanotował 300 proc. wzrostu liczby użytkowników.

Są czytelnicy, są pieniądze

Już sam potencjalny wzrost sprzedaży przyciąga reklamodawców. Tylko w maju, czyli jeszcze na miesiąc przed rozpoczęciem imprezy, wydali w Przeglądzie Sportowym 9,2 mln zł - wynika z danych Expert Monitor. To o 39 proc. więcej niż rok wcześniej w tym samym miesiącu.
- A pamiętajmy, że w tym porównaniu nie wkroczyliśmy w kulminacyjny moment, czyli czerwcowe Euro 2008 i sierpniowe Igrzyska Olimpijskie Pekin 2008 - dodaje Andrzej Kamiński z ASP.
Według niego, Euro 2008 to dla wydawców prasy sportowej dopiero rozgrzewka przed Euro 2012 w Polsce, ale każdy kolejny rok będzie coraz lepszy dla prasy sportowej.
- Już od około dwóch, trzech lat świadomość jakości grupy czytelniczej, jaką są ludzie interesujący się sportem, wśród reklamodawców systematycznie rośnie - dodaje.
Ta grupa to przede wszystkim mężczyźni w młodym i średnim wieku, dbający o swój wygląd i aktywnie spędzający czas, pozytywnie nastawieni do życia, a do tego średnio i dobrze zarabiający. Andrzej Kamiński przypomina, że na rynkach zachodniej Europy, świadomość wartości prasy sportowej jest dużo większa niż w Polsce.
- Ale z niebywałą szybkością nasz rynek niweluje tę różnicę. Tytuły sportowe będą coraz ważniejszym elementem przyszłych strategii komunikacji. Ze względów prestiżowych, skojarzeniowych czy jakościowych, bo sport to pozytywne emocje, rozrywka na najwyższym poziomie aktywności i interakcji emocjonalnej z odbiorcą - dodaje Andrzej Kamiński.