W obecnych warunkach nie ma uzasadnienia, aby utrzymywać akcyzę na paliwo na tak wysokim poziomie - uważa wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak. Zaznaczył, że wysokie obciążenia podatkowe paliw to problem ogólnoeuropejski.

"Ta dyskusja jest dyskusją nie tylko krajową, ale i europejską. Skoro prezydent Sarkozy mówi o obniżaniu VAT-u, jeżeli premier Gordon Brown mówi o wprowadzeniu mechanizmów zmniejszających takie przesadne zyski koncernów, to na pewno w Polsce powinniśmy się też zastanawiać nad krajowymi, ale i nad europejskimi rozwiązaniami" - powiedział dziennikarzom Pawlak, który przyjechał w piątek na Śląsk.

"Bo w obecnych warunkach nie ma uzasadnienia, żeby utrzymywać tak wysokie limity akcyzy w Europie, więc to jest sprawa być może szersza, a nie tylko związana z działalnością naszego rządu" - zaznaczył.

W opinii Pawlaka, potrzebne są takie rozwiązania, które będą sprzyjały uzyskaniu paliw po rozsądnej cenie, aby budżet państwa zachował zaplanowane przychody, ale też żeby bez potrzeby nie podwyższać tej ceny dla konsumentów.

Obecnie w cenie litra benzyny jest 1,56 zł akcyzy, a w litrze oleju napędowego 1,05 zł.

Pytany o zapowiadane przez PiS wotum nieufności dla ministra finansów, w razie gdyby rada ministrów nie podjęła decyzji o obniżeniu akcyzy, Pawlak mówił, że w tej sytuacji PiS korzysta z "wilczych praw opozycji".

Premier Donald Tusk zapowiedział w czwartek, że będzie rozmawiał z ministrem finansów i ministrem gospodarki na temat akcyzy na paliwo. Resort finansów sprzeciwia się obniżce. Przeciwko obniżce wypowiada się Komisja Europejska.

Obecnie w cenie litra benzyny jest 1,56 zł akcyzy, a w litrze oleju napędowego 1,05 zł. Są to stawki kwotowe, a nie procentowe, nie rosną więc wraz z cenami paliw.