Banki zaostrzyły kryteria przydziału kredytów na zakup nieruchomości. Mimo wzrostu płac najczęściej zmniejszyła się nasza zdolność kredytowa, a koszty obsługi kredytów wzrosły.
Nawet osoby spełniające wszystkie wymagania banków wstrzymują się z kupowaniem mieszkań licząc na spadek cen. Czekając na to zjawisko, muszą gdzieś mieszkać i stąd rosnący popyt na mieszkania wynajmowane.
- Mieszkania wynajmują przede wszystkim studenci, osoby przyjeżdżające do pracy do dużych miejscowości, firmy dla swoich pracowników i właśnie osoby szukające mieszkania do kupna - mówi Artur Walczak.
Bardzo często na najem mieszkania decyduje się kilka osób - by zmniejszyć indywidualne koszty najmu. Właściciele nieruchomości zwykle niezbyt chętnie patrzą na tego typu najemców, bojąc się dewastacji lokalu i protestów sąsiadów. W takim wypadku najczęściej kwota najmu jest określana na nieco wyższym poziomie - o ok. 100 złotych miesięcznie.
- Na warszawskim Żoliborzu i Białołęce ceny najmu kawalerek wzrosły w pierwszym kwartale tego roku o prawie 1/4. W tym samym czasie, na Targówku za najem płaci się o 17 proc. mniej - twierdzi Michał Wilczyński. Wyraźnie widać, że najemcy poszukują coraz lepszych lokalizacji i za te lokalizacje gotowi są nawet więcej zapłacić. Na rynku obserwuje się też wzrost popytu na duże mieszkania trzy-, czteropokojowe. To pokazuje, że rzeczywiście na najem decydują się osoby posiadające rodzinę, które czekają na okazję, by tanio kupić własną nieruchomość. Eksperci spodziewają się nawet nasilenia tego zjawiska w następnych miesiącach, wzrostu popytu na najem większych mieszkań.
Zysk właściciela nieruchomości trzeba pomniejszyć o czynsz do wspólnoty lub spółdzielni mieszkaniowej. Od tego dochodu powinny być też płacone zaliczki od podatku dochodowego. Podatek może być płacony według zwykłej stawki (wówczas można odliczyć wszystkie koszty - jak czynsz i remont mieszkania) lub można zapłacić 8,5 proc. ryczałt (wówczas podatek płacimy od całej kwoty otrzymywanej od najemcy).
Oprócz czynszu do kosztów związanych z korzystaniem z mieszkania wchodzą też opłaty wyliczone według stanu liczników: za wodę, gaz, energię elektryczną. Najemca płaci też za telefon, telewizję kablową i internet, jeśli media te znajdują się w mieszkaniu. W sumie może to być kwota rzędu kilkuset złotych miesięcznie.
Na rynku wynajmu dominują uczniowie i studenci.
- W naszej bazie o prawie 1/3 wzrosła liczba ofert najmu pokoi - przyznaje Michał Wilczyński.
Wiele osób zdecydowało się na podreperowanie domowych budżetów przez wynajęcie stancji, więc w tym wypadku raczej wzrostu cen nie powinniśmy się spodziewać. Wynajmując stancję, mamy pewność, że ustalony czynsz będzie jedynym kosztem, jaki będziemy ponosić. Do wyjątków należą sytuacje, gdy właściciel domaga się dopłaty np. za zbyt duże zużycie prądu. Jeśli dochodzi do tego typu nieporozumień, to najlepszym rozwiązaniem, dla obu stron, jest z jednej strony zmiana stancji, a z drugiej zmiana lokatora.
Mieszkania wynajmują przede wszystkim studenci, osoby przyjeżdżające do pracy do dużych miejscowości, firmy dla swoich pracowników i właśnie osoby szukające mieszkania do kupna / ST