Napływ aut sprowadzanych z zagranicy, coraz słabsze euro w stosunku do złotego i obniżanie cen nowych aut wpływa na spadek cen aut używanych.
- Spadek ich cen zależy od tego, czy importer obniża ceny na stałe czy tylko robi promocję na niektóre modele - mówi Eliza Kamińska z Eurotax Glass's.
Dodaje, że w majowych cennikach przygotowywanych przez jej firmę pojawi się istotna zmiana dotycząca Volvo. W przypadku wybranych modeli ceny zostaną obniżone nawet o 15 tys. zł.
- Sprzedawcy obniżyli znacznie ceny nowych aut, więc musiało to wpłynąć na wycenę aut rocznych czy dwuletnich - mówi Eliza Kamińska.
Volvo ceny wszystkich nowych samochodów obniżyło o 5,5 proc. W efekcie te same modele na rynku wtórnym kosztują około 5 proc. mniej. Duże rabaty na auta, jakie oferuje np. Citroen na droższe modele, czy Fiat na Cromę (20-25 tys. zł), także wpływają na ceny aut używanych. Nie jest to regułą. Popyt na auta Toyoty jest tak duży, że nawet obniżka cen nowych modeli nie obniżyła cen 2-3-letnich aut.
Na obniżkach tracą ci, którzy kupili nowe auto przed promocją, a dziś chcą je sprzedać. Na przykład Xsara Picasso w podstawowej wersji w cennikach kosztuje 76,1 tys. zł. Z danych Info - Expert wynika, że sprzedając dwuletnie auto uzyskujemy tylko 40 proc. kwoty, którą zapłaciliśmy. W praktyce nie jest tak źle, bo dwa lata temu zaczęły obowiązywać duże opusty, które spowodowały, że takie auto można było kupić w cenie podobnej do obecnej, czyli około 52-56 tys. zł. Dla tych, którzy kupili to auto w promocji i chcą sprzedać po dwóch latach, dostaną 65 proc. kwoty, którą zapłacili. Oznacza to stosunkowo nieduży spadek wartości.