Umorzenia w 100 proc. subwencji PFR dla firm dotkniętych ograniczeniami, rekompensat za okres ograniczenia działalności oraz dofinansowania kosztów pracy - domagają się od rządu branże najbardziej dotknięte przez COVID-19 m.in. hotelarstwa, fitness i gastronomii.

Pracodawcy RP poinformowali w czwartek, że branże które de facto zostały zamknięte z powodu obostrzeń wynikających z koronawirusa skierowali do premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Jarosława Gowina, Rzecznika MŚP Adama Abramowicza, prezesa PFR Pawła Borysa petycję, w której domagają się dodatkowych instrumentów pomocowych od rządu.

Petycję podpisały: Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej, Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego, Polska Federacja Fitness oraz Rada Przemysłu Spotkań i Wydarzeń.

"Sytuacja branż zamkniętych w związku z rozwijającą się dynamicznie pandemią pogarsza się z dnia na dzień, stawiając te gałęzie gospodarki na krawędzi przetrwania. Od kilku miesięcy informujemy bardzo szeroko o znaczeniu naszych branż w gospodarce narodowej i realnym zagrożeniu dla ich dalszego funkcjonowania" - podkreślili sygnatariusze petycji.

W piśmie adresowanym do rządu branże zaprezentowały pakiet rozwiązań, który ich zdaniem pozwoli im dalej funkcjonować na rynku. Zwracają ponadto uwagę, że specyfika prowadzonych przez nie biznesów charakteryzuje się szybką możliwością powrotu do działalności po zniesieniu obostrzeń i zwiększania zatrudnienia.

Branże hotelowa, gastronomiczna, fitness oraz spotkań postulują m.in umorzenie w 100 proc. subwencji PFR dla firm z sektora branż dotkniętych ograniczeniami. Ich zdaniem powinien pojawić się kolejny nabór dla branż dotkniętych ograniczeniami - niezależne od ilości pracowników tylko obrotu i spadków.

Zgodnie z Tarczą Finansową PFR przedsiębiorcy po spełnieniu określonych warunków - prowadzenia działalności i utrzymania poziomu zatrudniania w ciągu 12 miesięcy - mogą być częściowo (do 75 proc.) zwolnieni z konieczności zwrotu kosztów.

"Zamknięte" branże domagają się ponadto rekompensat za okres ograniczenia działalności przedsiębiorstw, odroczenie spłaty kredytów i leasingów, a także dofinansowania kosztów pracy. Chcą też, by kryterium spadku obrotów było zastosowane we wszystkich formach pomocy wraz z identyfikacją poprzez PKD branż szczególnie dotkniętych przez kryzys. Zwracają uwagę, że branża spotkań nie ma dedykowanego PKD, dlatego też sygnatariusze petycji wnoszą o pomoc na podstawie oświadczenia, że firma ma spadek w wyników w związku z COVID-19.

W środę premier Mateusz Morawiecki informował, że do ok. 25 branż, w tym hotelarskiej i gastronomicznej w ramach pomocy rządowej trafiło wniosą ok. 4 mld zł i że te pieniądze w niektórych przypadkach powinny wystarczyć nawet do maja/czerwca 2021 r. Premier przyznawał jednak, że jedne branże cierpią z powodu obostrzeń wynikających z COVID-19 bardziej niż inne i dlatego też przygotowywana jest kolejna transza pomocy np. dla gastronomii, hotelarstwa, turystyki, czy branży fitness.

Szef PFR Paweł Borys tłumaczył w rozmowie z PAP, że nowe instrumenty pakietu osłonowego dla gospodarki ruszą po notyfikacji przez Komisję Europejską.

Wyjaśnił, że przygotowany przez rząd pakiet 10 działań antykryzysowych składa się z instrumentów już wcześniej uruchomionych, takich jak np. zwolnienia z ZUS, dopłaty do miejsc pracy z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w postaci postojowego i obniżonego wymiaru czasu pracy. Ale - jak podkreślił - również z nowych narzędzi, jak np. dofinansowanie do zmiany zakresu działalności gospodarczej, czy umorzenie subwencji z Tarczy Finansowej PFR dla mikro, małych i średnich firm, "nawet do 100 proc.".