660 mln euro pozyskała Polska w kończącym się właśnie unijnym programie ramowym Horyzont 2020, którego celem jest wspieranie badań naukowych, rozwoju i innowacji. To o 65 proc. więcej niż w analogicznym okresie w poprzedniej edycji (w latach 2007–2013).
Na jakich zasadach działa taki program, tłumaczy Katarzyna Walczyk-Matuszyk, wicedyrektor w Krajowym Punkcie Kontaktowym Programów Badawczych UE.
– Mogą z niego skorzystać wszystkie podmioty, które realizują projekty badawcze i innowacyjne. W konkursach mogą wziąć udział uczelnie, instytuty badawcze i naukowe, małe i średnie przedsiębiorstwa, duże firmy, administracja publiczna. Dostępne są też konkursy dla indywidualnych naukowców i stypendia umożliwiające im pobyty zagraniczne – tłumaczy.
Ekspertka zwraca uwagę na pewne obwarowania. – Jedną z głównych zasad programu jest konieczność zbudowania międzynarodowego konsorcjum projektowego (lub udział w nim), w skład którego wchodzą minimum trzy podmioty. Jedynie firmy z sektora MŚP mogą startować samodzielnie – mówi Katarzyna Walczyk-Matuszyk.

Jest lepiej, ale…

Z najnowszych danych Krajowego Punktu Kontaktowego Programów Badawczych Unii Europejskiej (z września) wynika, że Polska przez ostatnie sześć lat pozyskała 660 mln euro. To o 65 proc. (258 mln euro) więcej niż w analogicznym okresie poprzedniej edycji programu (2007–2013).
– To dowód na to, że nasze wnioski są coraz lepszej jakości – mówi Zygmunt Krasiński, dyrektor Krajowego Punktu Kontaktowego Programów Badawczych UE.
Zdaniem Katarzyny Walczyk-Matuszyk to skutek zmian systemowych. – Zmieniły się m.in. przepisy w zakresie ewaluacji polskich jednostek naukowych. Udział w projektach międzynarodowych i zdobywanie dużych budżetów po prostu zaczęły się opłacać – zaznacza.
Dodaje, że samodzielne aplikowanie o budżet z programu ramowego umożliwiono też firmom z sektora MŚP, co wcześniej nie było możliwe.
Z danych wynika, że z obecnego programu skorzystały 832 polskie podmioty. W latach 2007–2013 było ich 547. Największy budżet pozyskały instytuty naukowe i badawcze oraz uczelnie (ok. 372 mln euro), ale najwięcej wniosków o dofinansowanie projektów złożył sektor prywatny. Firmy i przedsiębiorcy łącznie pozyskali ponad 172 mln euro. Prym wiedzie sektor MŚP z wynikiem 116,11 mln euro, czyli rezultatem dwukrotnie wyższym niż w latach 2007–2013.

…nie idealnie

Zygmunt Krasiński zwraca uwagę, że choć zdobywamy coraz większe unijne pieniądze na rozwój nauki i technologii, to w większości jako partnerzy w ramach konsorcjów inicjowanych i koordynowanych przez inne kraje.
– Dla polskiej instytucji bycie liderem konsorcjum projektowego to nie lada wyczyn, jeśli weźmiemy pod uwagę pozycję Polski w „European Innovation Scoreboard” (rankingu mierzącym i porównującym poziom innowacyjności w państwach członkowskich Unii Europejskiej ‒ przyp. red.) i nasze wydatki na B+R, które są nadal dalekie od średniej europejskiej – mówi.
Dlatego choć sytuacja się poprawia, bo koordynujemy o jedną trzecią więcej projektów niż w poprzedniej edycji programu (patrz infografika), to i tak przed nami dużo do zrobienia.
– Kluczem do sukcesu są projekty, które się inicjuje i koordynuje. To jest nasz cel na najbliższe lata – deklaruje dyrektor Krajowego Punktu Kontaktowego Programów Badawczych UE.
Dane pokazują także małe zaangażowanie naukowców. W programie Horyzont 2020 z grantów indywidualnych skorzystało 180 pracowników naukowych z Polski. W poprzedniej edycji programu było ich 237. Dlaczego ich liczba się zmniejszyła, tłumaczy Zygmunt Krasiński.
– Dotychczas polski naukowiec zarabiał więcej, gdy realizował projekty z grantów krajowych niż te z Horyzontu 2020. To powodowało, że nie opłacało się walczyć o pieniądze z Komisji Europejskiej – tłumaczy.
Przyznaje jednocześnie, że kraje bardziej rozwinięte miały tendencję do realizowania projektów w swoim gronie, co ograniczało udział m.in. Polski w międzynarodowych konsorcjach. Zapewnia, że te bariery nie będą już nas ograniczać, bo Komisja Europejska zmieniła reguły wynagrodzeń i wprowadziła dodatkowe kryterium selekcji projektów, bazujące na różnorodności geograficznej.
– W nowej perspektywie finansowej stare kraje UE będą motywowane do współpracy z takimi krajami jak Polska – podkreśla.

Najskuteczniejsi

Z danych Krajowego Punktu Kontaktowego Programów Badawczych UE wynika, że spośród instytucji naukowych najwięcej pieniędzy na rozwój badań i innowacji w kraju pozyskał Uniwersytet Warszawski. – Uzyskaliśmy blisko 32 mln euro. Koordynujemy też projekty o najwyższej wartości, bo 16,5 mln euro – mówi prof. dr hab. Zygmunt Lalak, prorektor ds. badań UW.
Podkreśla, że UW stara się tworzyć optymalne warunki do pracy badawczej. – Inwestujemy w infrastrukturę, prowadzimy wewnętrzne programy grantowe. W ramach programu Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza realizujemy działania, które sprzyjają pozyskiwaniu prestiżowych międzynarodowych projektów, a także wspomagają ich skuteczną realizację – wylicza profesor.
Polskim liderem pod względem wysokości pozyskanego finansowania z kwotą 59,2 mln euro został FundingBox – fundusz pomagający się rozwijać start-upom i inicjatywom badawczym z całej Europy.
Anna Dymowska, partner w FundingBox, zauważa, że pozyskiwanie funduszy z programów ramowych bardziej przypomina wyścig długodystansowy niż sprint. – Przede wszystkim jednak organizacje muszą wiedzieć, że w ogóle istnieje taka możliwość. Dlatego tak ważna jest praca Krajowego Punktu Kontaktowego Programów Badawczych UE – zaznacza.
Podkreśla też znaczenie dobrze przygotowanego wniosku, ponieważ konkurencja jest duża. – Idea projektu, a szczególnie jego wartość dodana, musi być wyraźna, jasno wyjaśniona i odpowiednio przedstawiona w formularzu zgłoszeniowym – mówi Anna Dymowska.