Jeszcze w tym roku w Poczcie Polskiej zostanie uruchomiony program dobrowolnych odejść. Informacje DGP na ten temat potwierdziła rzeczniczka prasowa spółki Justyna Siwek.
Program będzie skierowany do pracowników administracji oraz osób mających podwójne źródło dochodów – np. pobierających świadczenia emerytalne. Największy polski pracodawca nie poinformował jeszcze, jakie preferencyjne warunki rozwiązywania umów chce zaproponować odchodzącym i jaka jest planowana skala redukcji zatrudnienia. W najbliższym czasie działające w firmie związki zawodowe mają otrzymać regulamin i inne szczegóły programu.
W liczącej ok. 80 tys. osób załodze (78 tys. etatów na koniec ub.r.) najliczniejszą grupę zawodową stanowią listonosze, których jest ok. 25 tys. W sprawozdaniu finansowym spółka nie podaje liczby osób zatrudnionych w administracji. Prezentuje tylko podział na stanowiska produkcyjne (66,6 tys. etatów na koniec ub.r.) i nieprodukcyjne (11,4 tys.).
W ubiegłym roku koszty pracy były w Poczcie Polskiej o 4,6 proc. wyższe niż rok wcześniej i wyniosły 4,7 mld zł. Stanowiły największą pozycję kosztów operacyjnych spółki – 70,1 proc. ogólnej sumy (6,7 mld zł).
Uzasadniając wprowadzenie programu dobrowolnych odejść, operator poinformował pracowników, że „dotkliwie odczuwa skutki trwającej od kilku miesięcy epidemii koronawirusa”, która istotnie przyczyniła się do ograniczenia liczby przesyłek listowych, a co za tym idzie – spadku przychodów spółki. W pierwszym półroczu br. wolumen listów i przesyłek reklamowych był o prawie 22 proc. mniejszy od zanotowanego w analogicznym okresie ubiegłego roku. Wprawdzie listów ubywa od dawna, obecny spadek jest jednak dwukrotnie większy od przewidywanego na ten okres przed COVID-19.
„Środki finansowe, które otrzymała spółka i o które ubiega się w ramach przepisów tarczy antykryzysowej 4.0, nie rekompensują w pełni spadku przychodów” – podaje operator. A to ogranicza możliwości „ponoszenia wydatków związanych z bieżącym funkcjonowaniem, w tym dotyczących wynagrodzeń i świadczeń na rzecz pracowników”.
W ostatnich latach aktywność spółki na rynku pracy skupiała się na rekrutacji. Teraz zarząd podkreśla, że „dąży do tego, aby zadbać o Pocztę Polską i jej pracowników w długofalowej perspektywie”, więc „musi podejmować trudne decyzje dotyczące m.in. redukcji zatrudnienia”. Ich celem jest „utrzymanie stabilnej sytuacji finansowej firmy oraz ochrona większości miejsc pracy”.