Postaciom z listy zakazano wjazdu na teren trzech państw. – Pokazujemy w ten sposób, jak poważnie traktujemy łamanie praw człowieka na Białorusi. Nie chcemy jednak karać narodu białoruskiego – komentował szef MSZ Estonii Urmas Reinsalu. – Jak ustaliliśmy, w ostatnich pięciu latach trzy osoby z listy odwiedziły Litwę, a jedna z nich była tu 15 razy – dodawał prezydent tego kraju Gitanas Nausėda. Łotwa z kolei odwołała planowaną na jesień wizytę Łukaszenki w Rydze, co ogłosił w rozmowie z TASS szef tamtejszej dyplomacji Edgars Rinkēvičs.
Nad własnym pakietem sankcji pracuje też Unia Europejska. Zostaną one ogłoszone najpewniej we wrześniu. – Nakazałem rządowi zaproponować przeorientowanie wszystkich dróg handlowych z litewskich portów na inne – replikował Łukaszenka. – Zobaczymy, jak będą żyć. Pokażemy im, czym są sankcje. Jeśli oni do Chin i Rosji przez nas jeździli, to teraz będą latać handlować z Rosją przez Bałtyk albo Morze Czarne. Pokażemy im ich miejsce w szeregu – komentował w piątek białoruski prezydent.