Wirus COVID-19 powszechnie nazywany koronawirusem rozprzestrzenił się do tej pory w ponad 110 krajach, z których wiele odnotowuje gwałtowny wzrost liczby nowych infekcji. Oprócz wpływu na zdrowie i życie ludzi koronawirus wywołuje również poważne skutki gospodarcze.

Analitycy oczekują obecnie negatywnego wpływu na wszystkie sektory gospodarki, od wąskich gardeł w logistyce i zamykaniu zakładów po spowolnienie inwestycji biznesowych i wydatków konsumenckich. Według najnowszego komunikatu OECD (z 27 marca) każdy miesiąc zastoju dużej gospodarki, spowodowany pandemią koronawirusa oznacza spowolnienie rocznego wzrostu o 2 proc. PKB tego państwa. W tym kontekście za wiarygodne należy uznać prognozy ekonomistów Erste z 26 marca wskazujące na obniżenie dynamiki PKB w Polsce w 2020 r. do -3,7 proc. z 1,2 proc.

W pierwszej kolejności podjęte wskutek epidemii ograniczenia najbardziej dotkną branżę turystyczną, gastronomiczną, transportową, lotniczą, kosmetyczną, kulturalną, handlową, w ślad za nimi efektem domina dotknięci zostaną producenci. Globalne łańcuchy dostaw już teraz zostały mocno zakłócone. Oznacza to, że wybuch pandemii koronawirusa będzie poważnym negatywnym szokiem podażowym, który ograniczy wzrost, zwiększy koszty dla firm i inflację, czego sutkiem będzie spadający popyt. Tworzy się zamknięte koło, podaż towarów i usług jest ograniczona, ponieważ fabryki i biura są zamknięte, a produkcja spada. Ale popyt również spada, ponieważ konsumenci pozostają w domu i przestają wydawać pieniądze, a firmy wstrzymują inwestycje.

W gospodarce zdominowanej przez sektor usług większości utraconych przychodów nie uda się w przyszłości odzyskać. Jeśli ludzie nie wychodzą na cotygodniowy posiłek w swojej ulubionej restauracji przez kolejne dwa miesiące, nie będą jeść cztery razy w tygodniu, kiedy strach przed infekcją minie. Kryzys wywołany przez pandemię koronawirusa będzie znacznie poważniejszy niż kryzys finansowy w latach 2007–2008, ponieważ uderza on jednocześnie w gospodarstwa domowe, firmy, instytucje finansowe i rynki - najpierw w Chinach, a teraz na całym świecie. Wysoce prawdopodobne, że skutki ekonomiczne epidemii będą trwały znacznie dłużej niż pierwotnie szacowano. Znoszenie restrykcji i ograniczeń ustanowionych w okolicznościach epidemii z obawy o jej nawrót będzie się przeciągać, a w oparciu o obserwację scenariusza chińskiego odbywać się będzie stopniowo.

Większość przedsiębiorców w Polsce zadaje sobie dziś pytanie, jak przetrwać kryzys i zachować płynność finansową. Pewną oczywistością jest stwierdzenie, że największe problemy będą dotyczyć tych firm, które już wcześniej zmagały się z zatorami płatniczymi, a sytuacja związana z koronawirusem jedynie pogłębi ten stan. Jednak ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej nieuchronnie doprowadzą do pogorszenia się kondycji finansowo-ekonomicznej większości przedsiębiorstw. Wiele z nich w krótkim czasie znajdzie się w bardzo trudnej sytuacji.

Co zrobić gdy pojawia się kryzys?

Racjonalnie zarządzane przedsiębiorstwo powinno w swoich założeniach uwzględniać również możliwość nadejścia kryzysu, dlatego niezmiernie istotne jest podjęcie odpowiednich kroków służących ochronie prowadzonego biznesu.

Mowa tutaj nie tylko o przedsiębiorstwach już borykających się z problemami płynności finansowej, ale również o podmiotach, które aktualnie są nadal wypłacalne, jednak szybko następujące zmiany mogą tą sytuację istotnie zmienić.

Jeżeli nie zostało to jeszcze wykonane, to podstawowym zadaniem jest poddanie przedsiębiorstwa dogłębnej analizie w celu określenia ryzyka oraz oceny aktualnej sytuacji.

Zweryfikowany powinien zostać poziom kosztów jak i oczekiwanych przychodów, wartość zobowiązań oraz należności. Skontrolowane umowy z kontrahentami nie tylko pod względem możliwości ich realizacji, ale również ryzyk i kosztów związanych z niewywiązaniem się z kontraktu przez którąś ze stron.

Należy wystrzegać się odkładania pojawiającego się problemu na później, ponieważ z czasem będzie on tylko narastał. Występujące bardzo często w praktyce biznesowej reagowanie w sytuacji, gdy zagrożenie przekracza już masę krytyczną jest w tych okolicznościach błędne, gdyż prawdopodobnie wtedy nie ma już co ratować.

Po wykonaniu czynności weryfikacyjnych i ustaleniu rzeczywistej sytuacji biznesu należy niezwłocznie przystąpić do próby renegocjacji umów i ustalenia zaktualizowanych do bieżącej sytuacji warunków współpracy z kontrahentami. Przedsiębiorcy powinni reagować na bieżąco poprzez wzajemne ustępstwa, które umożliwią wszystkim przetrwanie w sytuacji kryzysowej. Z uwagi na to, że opóźnienia w realizacji umów mają charakter globalny, przedsiębiorcy powinni tylko w ostateczności sięgać po możliwość odstąpienia od zawartych umów.

W skrajnych przypadkach – w zależności od zapisów konkretnej umowy zmierzając do wyeliminowania niekorzystnych zapisów - można próbować sądownie zmienić zawartą umowę w oparciu o klauzulę rebus sic stantibus (Art. 3571 Kodeksu Cywilnego) umożliwiającą sądowi zmianę treści umowy jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą.

Pozostaje również możliwość powołania się na zawartą bardzo często w umowach pomiędzy przedsiębiorcami klauzulę siły wyższej. Co ważne brak umownego odwołania się do Siły Wyższej nie zamyka możliwości powołania się na taką okoliczność.

Jeżeli te działania nie wystarczą, co dalej?

Jeżeli pomimo podjętych działań zachodzi sytuacja zagrożenia niewypłacalnością lub już stan niewypłacalności to przedsiębiorca powinien złożyć wniosek o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego, które zabezpieczy menadżerów spółek kapitałowych przez osobistą odpowiedzialnością za zobowiązania spółki.

Restrukturyzacja może przebiegać według czterech scenariuszy

  • Postępowanie o zatwierdzenie układu

Prowadzone jeżeli suma wierzytelności spornych uprawniających do głosowania nad układem nie przekracza 15 %. Pozwala na zawarcie układu w wyniku samodzielnego zbierania głosów przez dłużnika. Sąd jedynie zatwierdza zawarty układ.

  • Przyspieszone postępowanie restrukturyzacyjne

Prowadzone jeżeli suma wierzytelności spornych uprawniających do głosowania nad układem nie przekracza 15 %. Zawarcie układu następuje po sporządzeniu i zatwierdzeniu spisu wierzytelności w uproszczonym trybie.

  • Postępowanie układowe

Pozwala na zawarcie układu po wcześniejszym sporządzeniu i zatwierdzeniu spisu wierzytelności, jak również gdy suma wierzytelności spornych uprawniających do głosowania nad układem przekracza 15%.

  • Postępowanie sanacyjne

Umożliwia przeprowadzenie działań sanacyjnych oraz zawarcie układu po sporządzeniu i zatwierdzeniu spisu wierzycieli. Działania sanacyjne to czynności faktyczne i prawne zmierzające do poprawy sytuacji ekonomicznej dłużnika i mające na celu przywrócenie dłużnikowi zdolności do wykonywania zobowiązań. Jest to postępowanie najbardziej sformalizowane. i rygorystyczne. Sąd może pozbawić przedsiębiorstwo prawa do wykonywania zarządu.

Kiedy jestem niewypłacalny, a kiedy zagrożony niewypłacalnością?

Pojęcie niewypłacalności reguluje przepis ustawy Prawo upadłościowe (art. 11 ust.1), który wskazuje, iż dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Kolejne przepisy wskazują domniemania terminów i sytuacji wystąpienia niewypłacalności (przesłanka zadłużeniowa: opóźnienie w wykonywaniu zobowiązań pieniężnych przekracza trzy miesiące, przesłanka bilansowa: zobowiązania pieniężne przekraczają wartość majątku a stan ten utrzymuje się przez okres przekraczający dwadzieścia cztery miesiące).

W tym kontekście warto zwrócić uwagę na definicję zagrożenia niewypłacalnością w ujęciu ustawy Prawo restrukturyzacyjne (art. 6 ust. 3) zgodnie z którą dłużnik zagrożony niewypłacalnością to taki, którego sytuacja ekonomiczna wskazuje, że w niedługim czasie może stać się niewypłacalny.

Z praktycznego punktu widzenia może to oznaczać, że podmiot który planuje spłacić swoje zobowiązania przyszłym przychodem może już znajdować się w stanie zagrożenia niewypłacalnością, pomimo, iż reguluje jeszcze na bieżąco swoje zobowiązania.

Jakie są szanse na skuteczną restrukturyzację? Jaką formę restrukturyzacji wybrać?

Prawdopodobieństwo przeprowadzenia skutecznie postępowania restrukturyzacyjnego jest o wiele większe, gdy podmiot jest jeszcze zdolny do regulowania swoich zobowiązań, niż gdy znajduje się już w stanie niewypłacalności. Wybór konkretnego postępowania restrukturyzacyjnego zależy od indywidualnej sytuacji danego podmiotu i jego faktycznych potrzeb.

Największą kontrolę nad przedsiębiorstwem zachowuje się w postępowaniu o zatwierdzenie układu, które faktycznie odbywa się poza sądem, a podmiot może sam wybrać doradcę restrukturyzacyjnego z którym zawiera umowę o sprawowanie nadzoru nad przebiegiem postępowania, sam zbiera głosy wierzycieli w kwestii układu oraz składa wniosek do sądu o zatwierdzenie układu. W tym postępowaniu rola sądu zostaje ograniczona do wydania postanowienia w przedmiocie zatwierdzenia układu.

Z drugiej strony postępowanie sanacyjne w przeciwieństwie do pozostałych postępowań restrukturyzacyjnych gwarantuje ochronę przed egzekucją w zakresie egzekucji wierzytelności powstałych przed dniem otwarcia postępowania, jak również i wierzytelności powstałych w jego trakcie. Jednakże jest to postępowanie najbardziej rygorystyczne o większym zaangażowaniu organów niezależnych od podmiotu. Należy również pamiętać, ze samo przygotowanie wniosku wymaga przygotowania niezbędnych dokumentów, a w związku z tym i cennego czasu w sytuacji kryzysowej. Ponadto samo złożenie wniosku nie oznacza podjęcia automatycznie decyzji przez sąd, lecz również łączy się z upływem czasu.

Kto powinien złożyć wniosek o restrukturyzację/ogłoszenie upadłości?

Legitymowanym do złożenia wniosku o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego jest co do zasady dłużnik (przedsiębiorca w rozumieniu Kodeksu Cywilnego, spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i spółki akcyjne nieprowadzące działalności gospodarczej, wspólnicy osobowych spółek handlowych ponoszących odpowiedzialność za zobowiązania spółki całym swoim majątkiem, wspólnicy spółki partnerskiej).
Wyjątek stanowi możliwość złożenia wniosku o otwarcie postępowania sanacyjnego wobec niewypłacalnej osoby prawnej przez wierzyciela osobistego tej osoby. Występująca w prawie upadłościowym zasada pierwszeństwa postępowania restrukturyzacyjnego przed postępowaniem upadłościowym może uchronić przedsiębiorstwo przed skutkami złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości przez wierzyciela albowiem w przypadku złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz wniosku restrukturyzacyjnego, sąd w pierwszej kolejności zobligowany jest do rozpoznania wniosku restrukturyzacyjnego.

Obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spoczywa na każdym przedsiębiorcy, który stał się niewypłacalny w terminie 30 dni od powstania stanu niewypłacalności. Zwolnienie z tego obowiązku następuje również w momencie otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego lub zatwierdzenia układu w postępowaniu o zatwierdzenie układu, które nie jest równoznaczne z samym złożeniem wniosku restrukturyzacyjnego.

Z uwagi na negatywne konsekwencje przekroczenia terminu na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości (obowiązek odszkodowawczy w oparciu o art. 21 ust 3 ustawy Prawo upadłościowe; odpowiedzialność członków zarządu zgodnie z art. 299 Kodeksu Spółek Handlowych; odpowiedzialność za zaległości podatkowa zgodnie z art. 116 ustawy Ordynacja Podatkowa; odpowiedzialność karna na podstawie art. 586 KSH; zakaz prowadzenia działalności gospodarczej na podstawia art. 373 ust. 1 ustawy Prawo upadłościowe) istotne jest uprzednie złożenie wniosku restrukturyzacyjnego dla możliwości skorzystania z zasady pierwszeństwa postępowania restrukturyzacyjnego w przypadku konieczności złożenia również wniosku o ogłoszenie upadłości.

Dlaczego ważny jest czas?

W tym kontekście istotna jest również szybkość podejmowania decyzji przez przedsiębiorców. Rzeczywista utrata płynności w warunkach gwałtownie zmniejszających się źródeł dopływu dodatkowej gotówki w praktyce doprowadzi do umorzenia postępowania restrukturyzacyjnego lub uchylenia układu, a w konsekwencji do upadłości.

dr Michał Thlon
adiunkt w Katedrze Ekonomii UEK, Centrum Ekspertyz Sądowych i Analiz Ekonomicznych
Jan Thlon
doktorant Wydziału Prawa, Administracji i Stosunków Międzynarodowych Krakowskiej Akademii im. Frycza Modrzewskiego