Firma X wybudowała dla naszej spółki budynek. Na zabezpieczenie wad i usterek mamy gwarancję ubezpieczeniową (w zakładzie ubezpieczeń) w wysokości 50 tys. zł w przypadku, gdy sam wykonawca nie zapłaci naszej spółce należności związanych z wadami i usterkami. Wzywaliśmy wykonawcę do ich usunięcia, niestety bezskutecznie. Czy możemy wystąpić z pozwem przeciwko zakładowi ubezpieczeń?
Istotą odpowiedzialności z gwarancji ubezpieczeniowej jest zabezpieczenie roszczeń spółki powstałych z niezapłacenia przez wykonawcę budynku należności związanych z wadami i usterkami w budynku. Zgodnie z art. 4 ust. 7 pkt 1 ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej czynnościami ubezpieczeniowymi są: zawieranie umów ubezpieczenia, umów gwarancji ubezpieczeniowych lub zlecanie ich zawierania uprawnionym pośrednikom ubezpieczeniowym w rozumieniu ustawy o dystrybucji ubezpieczeń, a także wykonywanie tych umów.
Na uwagę zasługuje również to, że źródłem stosunku prawnego gwarancji ubezpieczeniowej jest zasadniczo umowa zawierana między gwarantem (czyli zakładem ubezpieczeń) a beneficjentem tej gwarancji (czyli spółką – właścicielem budynku). Ustawodawca nie przewidział jednakże legalnej definicji instytucji zabezpieczającej należności inwestora (tu spółki), co skłania do wniosku, że strony mają swobodę stron w kształtowaniu warunków gwarancji. Artykuł 3531 kodeksu cywilnego stanowi, że strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. W jednym z nowszych orzeczeń dotyczących istoty prawnej gwarancji (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 10 grudnia 2019 r., sygn. akt I Aga 4/19) stwierdzono, że w ramach swobody umów strony mogą ukształtować umowę gwarancji ubezpieczeniowej jako umowę o charakterze kauzalnym lub abstrakcyjnym.
Należy więc przyjąć, że przewidziana wypłata kwoty gwarancyjnej jest następstwem przyjęcia takich, a nie innych warunków realizacji gwarancji przez spółkę. Podkreślenia wymaga, że treść gwarancji ubezpieczeniowej zabezpiecza jedynie roszczenia spółki wobec wykonawcy powstałe w wyniku niezapłacenia przez tego wykonawcę należności za wady i usterki.
W konsekwencji warunkiem uruchomienia gwarancji był brak zapłaty należności pieniężnych przez firmę X. Przy takiej konstrukcji gwarancji konieczne jest więc skierowanie roszczenia pieniężnego i wezwanie X do zapłaty określonej kwoty pieniężnej. Tymczasem z opisu sprawy wynika, że owszem wezwano firmę X, ale tylko do usunięcia wad i usterek w budynku, a nie do zapłaty należności.
Rozpatrując podobny stan faktyczny, Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze w wyroku z 13 sierpnia 2014 r. (sygn. akt V GC 49/14) m.in. stwierdził, że nie ziścił się „wypadek gwarancyjny”, a co za tym idzie po stronie pozwanej nie powstał obowiązek zapłaty świadczenia wynikającego z omawianej gwarancji. Dlatego też powództwo należało oddalić.
Spółka powinna zatem wezwać wykonawcę do zapłaty kwot wynikających z nieusunięcia wad i usterek w budynku. Nie wystarczy samo wezwanie do ich usunięcia. Następnie, o ile spółka tych środków nie otrzyma, będzie uprawniona do wystąpienia przeciwko zakładowi ubezpieczeń o wypłatę sumy objętej gwarancją ubezpieczeniową.©℗
Podstawa prawna
• art. 4 ust. 7 pkt 1 ustawy z 11 września 2015 r. o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 381; ost.zm. Dz.U. z 2019 r. poz. 2217)