Nie można wymagać, aby firma już na etapie przetargu zatrudniała cały wymagany personel. Ma prawo wskazywać na kierownika budowy, który w danej chwili wciąż pracuje przy innej inwestycji, ale deklaruje, że po zdobyciu zamówienia zwolni się – uznała Krajowa Izba Odwoławcza.
Przetarg dotyczył przebudowy jednej z ulic w Rybniku. Poza ceną (60 proc.) o wyborze najkorzystniejszej oferty decydował termin realizacji (20 proc.) oraz doświadczenie kierownika budowy (20 proc.). Za wskazanie osoby, która w ciągu ostatnich 10 lat zrealizowała co najmniej cztery inwestycje o wartości 4,5 mln zł, można było otrzymać maksymalną punktację. Zwycięska firma zadeklarowała, że jej kierownikiem budowy będzie mężczyzna mający w swym portfolio pięć takich zleceń. Stąd też najwyższa z możliwych punktacja w ramach tego kryterium.
Zamawiający zorientował się jednak, że wskazana osoba jest w tej chwili inżynierem rezydentem na jednej z dużych inwestycji prowadzonych przez GDDKiA, do zakończenia której jeszcze daleko. Zwróciła się do wykonawcy o wyjaśnienie, w jaki sposób ma być jednocześnie kierownikiem przebudowy drogi w Rybniku, skoro obydwie funkcje wymagają stałej obecności na placu budowy i zwyczajnie nie da się ich połączyć (odległość między budowami wynosi ponad 200 km). Wykonawca odpowiedział, że mężczyzna rzeczywiście pracuje w tej chwili przy innej inwestycji, ale w razie wygrania przetargu zmieni miejsce pracy. Dołączył oświadczenie samego kierownika budowy, który potwierdził, że z powodów osobistych planuje złożyć rezygnację, ale ze zrozumiałych względów wstrzymuje się z tym do czasu, gdy będzie miał pewność zdobycia nowej pracy.
Wyjaśnienia usatysfakcjonowały zamawiającego. Wybór najkorzystniejszej oferty zakwestionował jednak konkurencyjny wykonawca. We wniesionym do KIO odwołaniu przekonywał, że nie ma szans, by kierownik budowy pracował na dwóch kontraktach jednocześnie, jeśli inwestycje dzieli odległość 200 km. Oświadczenie złożone zaś przez samego mężczyznę uznał za niewiarygodne.
Skład orzekający uznał, że odwołująca się firma nie tylko nie udowodniła, ale nawet nie uprawdopodobniła swych twierdzeń. Wyjaśnienia zwycięskiego wykonawcy i oświadczenie samego kierownika budowy potwierdzają zaś, że ten ostatni ma zamiar pracować przy zamówieniu, którego dotyczy przetarg. Sam fakt, że aktualnie pracuje gdzie indziej, o niczym jeszcze nie przesądza.
„Trudno bezwzględnie wymagać od wykonawców biorących udział w licznych postępowaniach przetargowych lub realizujących zadania w innym trybie, aby przystępując do składania ofert, musieli już wtedy angażować personel dla każdego postępowania, wyłączając go z udziału w wykonywaniu innych zadań czy z innych postępowań przetargowych, nie mając jednocześnie wiedzy, czy w rzeczywistości będą określone zamówienie realizować, oraz pewności co do terminu rozpoczęcia robót. Istotne jest, czy w przypadku uzyskania zamówienia personel wskazany w toku postępowania będzie dostępny na potrzeby realizacji danego zadania i czy wykonawca jest to w stanie wykazać w toku postępowania. O ile istnieje realna możliwość zapewnienia, że ten personel będzie mógł wykonywać zamówienie, o które wykonawca się ubiega, zamawiający powinien to uwzględnić, oceniając potencjał wykonawcy” – napisano w uzasadnieniu wyroku.
Zdaniem KIO wyjaśnienia i oświadczenie samego kierownika budowy są logiczne i potwierdzają dyspozycyjność tego ostatniego. Skoro tak, zamawiający słusznie zrobił, przyznając maksimum punktów w ramach opisywanego kryterium.
„Trudno wymagać od osoby wskazanej na stanowisko kierownika budowy składania już teraz rezygnacji z wcześniej pełnionej funkcji, skoro nie ma on żadnej pewności, czy przystępujący ostatecznie uzyska zamówienie publiczne, o które się ubiega, a w konsekwencji czy będzie w stanie zlecić mu pełnienie funkcji kierownika budowy. W takiej sytuacji wcześniejsze składanie rezygnacji z dotychczas pełnionej funkcji byłoby działaniem zbyt ryzykownym” – podkreślono w uzasadnieniu.

orzecznictwo

Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 17 stycznia 2020 r., sygn. akt KIO 2685/19. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia