Volkswagen Group Polska ma zapłacić za wprowadzenie w błąd co do poziomu emisji spalin i kierowanie wytycznych skutkujących odrzuceniem reklamacji.
Taką decyzję podjął prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Sankcja, którą wymierzył (120 607 288 zł), jest najwyższa w historii urzędu. Dotyczy naruszenia praw konsumentów (były wyższe, lecz za praktyki antykonkurencyjne).
Sprawa dotyczy afery spalinowej, nazywanej również dieselgate. Przypomnijmy: we wrześniu 2015 r. amerykańska Agencja Ochrony Środowiska podała, że koncern Volkswagen AG instalował przez lata w silnikach Diesla TDI, montowanych w autach marek Audi, SEAT, Skoda, Volkswagen i Por sche, oprogramowanie pozwalające na manipulowanie wynikami pomiarów emisji spalin z układu wydechowego. Aktywowało się ono podczas laboratoryjnych testów – dzięki temu pojazd spełniał normy ustawy o czystym powietrzu (Clean Air Act). Tymczasem podczas zwykłej jazdy limity te były przekroczone, np. w przypadku tlenku azotu aż 40-krotnie. Sprawa dotyczyła również aut dostępnych w Polsce. Działania podjął więc UOKiK (postępowanie prowadzi również prokuratura). Urzędnicy ustalili, że rzeczywiste wartości dotyczące spalania znacznie odbiegały od tych deklarowanych w materiałach reklamowych i w dokumentach homologacyjnych. Doszło więc – w ocenie Marka Niechciała, prezesa UOKiK – do wprowadzenia konsumentów w błąd. Co więcej, ukarana spółka przekazywała wytyczne sprzedawcom samochodów, w których sugerowano nieuwzględnianie reklamacji konsumentów, mimo istnienia ewidentnej wady.
Efekt? Rekordowo wysoka kara.
– Wziąłem pod uwagę to, że praktyka trwała osiem lat – nie było w trakcie postępowania żadnych propozycji ugodowych ze strony spółki. Firma działała na szkodę konsumentów, ponieważ kierowała nieetyczne rekomendacje, aby dealerzy nie uwzględniali zasadnych reklamacji konsumentów – wskazuje Marek Niechciał, cytowany na stronie internetowej urzędu. I dodaje, że nieprawdziwe informacje w materiałach reklamowych wywołały dezinformację. Odwoływały się bowiem do proekologicznej postawy Volkswagena, podczas gdy w rzeczywistości samochody nie były przyjazne środowisku.
Sankcja wymierzona przez UOKiK może być pomocna konsumentom, którzy zdecydowali się pozwać Volkswagen Group Polska. Ustalenia urzędu co do faktu stosowania praktyki są wiążące dla sądów powszechnych w przypadku rozpatrywania indywidualnych spraw w zakresie zakwestionowanych w decyzji praktyk. Najpierw jednak decyzja musi się uprawomocnić. Należy zaś zakładać, że przedsiębiorca odwoła się od niej do sądu.
Niemiecki koncern motoryzacyjny od lat mierzy się ze skutkami dieselgate. Szacuje się, że w Stanach Zjednoczonych firma wydała ponad 30 mld dol., wliczając w to koszty nałożonych kar, odszkodowań, przeprowadzonych napraw i zawartych ugód. W grudniu 2019 r. Australia nałożyła karę na VW w wysokości 86 mln dol. Wcześniej Korea Południowa kazała zapłacić koncernowi ponad 46 mln dol. za wprowadzanie w błąd konsumentów i naruszenie przepisów środowiskowych. Włoski odpowiednik UOKiK nałożył karę w wysokości5 mln euro, zaś holenderski – 450 tys. euro.