Inwestycje przedsiębiorstw z pewnością w tym roku nie wystrzelą w górę, ale to nie oznacza, że firmy nie myślą o rozwoju.
ikona lupy />
DGP
Choć według ostatnich danych GUS nakłady inwestycyjne przedsiębiorstw odbiły się po zapaści z lat 2016 i 2017, to na podstawie danych z II i III kwartału 2019 r. można mówić o stopniowym wyhamowaniu tendencji wzrostowej. Co więcej, w dziedzinie maszyn i urządzeń – najbardziej określających innowacyjną produkcję – od połowy 2018 r. nakłady niemalże stoją w miejscu. – Polska gospodarka jest częściowo zależna np. od sytuacji w Niemczech, które zauważalnie zwalniają. Na inwestycje niekorzystnie wpływa również stopniowe ograniczanie dostępności środków europejskich dla polskich firm. Kolejnym czynnikiem jest stabilność prawa i sytuacja na rynku pracy. Dziś trudno o nowych, wykwalifikowanych pracowników, a spekulacje na temat jednolitego podatku czy zniesienia 30-krotności jeszcze bardziej zwiększyły niepewność. Dlatego zamiast inwestować, przedsiębiorcy wolą zachować swoje zasoby na gorsze czasy – ocenia dr Artur Bartoszewicz ze Szkoły Głównej Handlowej. Jak to wygląda z perspektywy przedsiębiorstw?
W branży chemicznej jedną z największych inwestycji będzie budowa Polimerów Police realizowana przez Grupę Azoty. Do 2022 r. ma pochłonąć ponad 1,5 mld euro. Dla należącego do Orlenu Anwilu priorytetem jest rozszerzenie skali produkcji nawozów. Uruchomienie w 2022 r. nowego ciągu nawozowego, co przełoży się na wzrost zysków EBIDTA o 57 mln euro rocznie i o 50 proc. większe możliwości produkcyjne.
Grupa Atlas w tym roku stawia na robotyzację i automatyzację produkcji chemii budowlanej. Chce rozwijać infrastrukturę produkcyjną wyrobów bitumicznych w spółce Izohan i zwiększyć moce w zakładach Doliny Nidy, gdzie wytwarzane są wyroby gipsowe. – Każda z inwestycji to wysiłek rzędu od kilku do kilkunastu milionów złotych – mówi prezes Grupy Atlas Paweł Kisiel.
LPP w tym roku rozpocznie budowę centrum dystrybucyjnego w Brześciu Kujawskim. Warta 860 mln zł inwestycja ma zostać ukończona w ciągu dwóch lat. Dzięki automatyzacji i „zatrudnieniu” robotów w ciągu tygodnia ma być stamtąd wysyłanych aż 10 mln artykułów. Łącznie, zgodnie z trzyletnim planem, firma do 2023 r. chce wydać na inwestycje ponad 3 mld zł, z czego ponad połowę pochłonie rozwój sklepów w Polsce i za granicą.
CCC ma już za sobą szczytowy okres cyklu inwestycyjnego. W ubiegłym roku wydano na ten cel 700 mln zł. W tym będzie to o 500 mln zł mniej. To za sprawą dużo mniejszego planowanego wzrostu powierzchni handlowej. Obecnie większy nacisk jest kładziony na sprzedaż elektroniczną – właśnie otworzono platformy internetowe w Czechach i na Słowacji, niebawem powstaną kolejne.
Podobna sytuacja jest w firmie Fakro produkującej okna. – Ostatnie dwa lata to okres, w którym zwiększyliśmy moce produkcyjne i stan zatrudnienia. Wówczas dokonaliśmy przełomu technologicznego w dziedzinie okien dachowych i pionowych, dlatego w 2020 r. nie przewidujemy rewolucji – mówi Janusz Komurkiewicz, członek zarządu Fakro ds. marketingu.
Drutex po 93 mln zł zainwestowanych w 2019 r. obecnie planuje budowę nowego biura i magazynu. – Ponadto na etapie projektowania jest już następna, ogromna hala produkcyjna o powierzchni ok. 60 tys. mkw, której budowa potrwa dwa, trzy lata – mówi prezes Leszek Gierszewski.
Polpharma planuje rozbudowywanie swoich zakładów w Starogardzie Gdańskim i Sieradzu. W pierwszym z nich tworzone jest centrum doskonałości leków sterylnych, trwa też budowa obiektu przeznaczonego do produkcji kroplówek w opakowaniach z polipropylenu. Zakończenie tej inwestycji jest planowane na 2022 r. W Sieradzu, po czterech latach od rozpoczęcia budowy, niebawem uruchomiony zostanie zakład produkujący syropy i zawiesiny.
Nową halę kończy też Amica. Zaraz potem ma powstać kolejny kompleks produkcyjno-magazynowy, który zaspokoi potrzeby związane z wejściem na hiszpański rynek pod marką Fagor. Łącznie w latach 2020–2023 firma wyda na rozwój około pół miliarda złotych, z czego prawie 30 proc. będą stanowić wydatki na automatyzację. Firma zabezpiecza się też przed dalszym wzrostem cen energii. – Kogeneracyjny blok gazowy zapewni nam pokrycie 30 proc. zapotrzebowania na energię elektryczną w fabryce we Wronkach – mówi Tomasz Machaj, dyrektor ds. inwestycji i utrzymania ruchu w Grupie Amica.
Energetyka jest także priorytetem innych polskich przedsiębiorstw. W połowie zeszłego roku swoje plany inwestycyjne ogłosił Synthos. Spółka chce w ciągu najbliższych trzech lat wydać 2 mld zł, m.in. na produkcję kauczuku i energetykę – blok gazowo-parowy CCGT oraz wdrażać projekt małej elektrowni jądrowej.
Przedsiębiorcy wolą zachować swoje zasoby na gorsze czasy