Na zaplanowane na dziś posiedzenie sejmowej komisji zdrowia wszyscy idą z chęcią ugrania czegoś dla siebie. Rozpatrywany będzie bowiem projekt nowelizacji prawa farmaceutycznego, przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości. I choć cała branża co do zasady go chwali, tak kluczowe jest to, co jest poza tą zasadą.
Sieci apteczne liczą na przywrócenie do projektu usuniętego kilka tygodni temu przepisu umożliwiającego aptekom udział w programie Karta Dużej Rodziny.
DGP jako pierwszy informował, że umożliwić aptekom uczestnictwo w rządowym programie miała zmiana art. 94 ustawy (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 2211 ze zm.). Przepis ten stanowi, że zabroniona jest reklama aptek i punktów aptecznych oraz ich działalności. Reklamy nie stanowi zaś jedynie informacja o lokalizacji i godzinach pracy placówki. Nowe przepisy miały przewidywać, że reklamą nie jest również informowanie o udziale w programie Karty Dużej Rodziny. Stanowczo przeciwko temu zaprotestował samorząd aptekarski, obawiając się, że to droga do rozluźnienia zakazu reklamy leków.
Rząd uległ. Projektowane rozwiązanie, choć od dawna postulowane przez sieci apteczne i chwalone przez kolejnych zarządzających resortem zdrowia, zostało wykreślone. Nieoficjalnie słyszymy, że kolejna próba jego przeforsowania odbędzie się przy okazji prac nad następną nowelizacją prawa farmaceutycznego, czyli – jak pokazuje doświadczenie życiowe – już niebawem.
– Korporacja zawodowa aptekarzy nieustannie podkreśla rolę apteki jako placówki ochrony zdrowia publicznego i troskę o pacjenta. Tymczasem w obronie interesów ekonomicznych właścicieli części małych aptek robi wszystko, aby zablokować działania propacjenckie na rynku aptecznym – podkreśla Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET, reprezentującego największe sieci apteczne w Polsce.
36 mld zł to szacunkowa wartość rynku farmaceutycznego w Polsce w 2019 r.
2 mld zł tyle są warte leki nielegalnie wywożone z naszego kraju w ciągu roku
Samorząd aptekarski, dbający przede wszystkim o indywidualnych farmaceutów, też nie jest jednak zadowolony z brzmienia projektu nowelizacji. Nie podoba mu się przede wszystkim pomysł rozszerzenia możliwości wysyłkowej sprzedaży leków. Zdaniem członków samorządu aptekarskiego rozwiązanie to będzie wspierało przede wszystkim duże sieci aptek, które nie płacą w Polsce podatków. Te mają bowiem odpowiedni kapitał i infrastrukturę, by z jednej strony prowadzić dobrze zorganizowaną sprzedaż w stacjonarnych placówkach, a z drugiej – zdominować rynek sprzedaży wysyłkowej. Samorząd uważa także, że nowe przepisy spowodują wzrost patologii na rynku.
„Zainteresowanych legalnym nabywaniem nieograniczonych ilości sterydów anabolicznych, z możliwością odsprzedaży na siłownie, prosimy o dokładne zapoznanie się z projektem MZ dot. sprzedaży wysyłkowej leków” – kpił kilka dni temu na Twitterze wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Marek Tomków.
Najbardziej prawdopodobny wariant dzisiejszego posiedzenia jest taki, że zarówno sieci apteczne, jak i samorząd ugrają dokładnie tyle samo, czyli nic.
Ministerstwo Sprawiedliwości nie ukrywa, że głównym celem projektowanej ustawy jest walka z nielegalnym wywozem leków. Wiceminister Marcin Warchoł, odpowiedzialny za projekt, przekonuje, że nowelizacja powinna zostać przyjęta możliwie najszybciej. Dziś bowiem za wiele działań, które powodują, że polscy pacjenci nie mogą nabyć leków, grozi co najwyżej administracyjna kara pieniężna. Projekt przewiduje szereg sankcji karnych, z pozbawieniem wolności do 10 lat włącznie.
Po wejściu w życie nowych przepisów kara więzienia będzie groziła także osobom utrudniającym przeprowadzanie inspekcji i kontroli.
„Chodzi o możliwość zarządzenia – przez osobę upoważnioną do dokonywania kontroli lub inspekcji – otwarcia obiektu, lokalu lub ich części oraz znajdujących się w nich schowków” – czytamy w uzasadnieniu. Do tej pory było bowiem często tak, że grupy nielegalnie wywożące leki po prostu nie wpuszczały na swój teren inspektorów. Ci mogli jedynie zwrócić się o pomoc do policji, ale funkcjonariusze często odmawiali wsparcia.
Etap legislacyjny
Projekt rozpatrywany przez komisję sejmową