Kolejne, wielkie przejęcie przez państwową spółkę dużego i znanego podmiotu gospodarczego staje się faktem. Wcześniej PFR zasłynął m.in. wykupieniem produkującej pociągi bydgoskiej Pesy czy Polskich Kolei Linowych. Teraz razem z dwoma dużymi prywatnymi graczami – PSA International, operatorem terminali portowych, m.in. w Singapurze i w Antwerpii, i spółką IFM Investors, która m.in. zarządza australijskimi funduszami emerytalnymi – przejmie terminal kontenerowy DTC w gdańskim porcie.
To największy taki obiekt w Polsce i jeden z największych w Europie. Działa w Gdańsku od 2007 r. i należy do Macquarie Infrastructure, globalnego funduszu zarządzającego aktywami. W zeszłym roku dotychczasowy właściciel zdecydował o sprzedaży. PFR uznał, że to dobra okazja do tego, by przejąć kontrolę nad obiektem i odpowiednio zaplanować jego rozwój. Przedstawiciele funduszu nieoficjalnie przyznają, że w ten sposób udało się też zapobiec przejęciu obiektu przez firmy z Chin czy Rosji.
Według szefa PFR Pawła Borysa cena zakupu przekroczy 5 mld zł. 2 mld zł mają być przeznaczone w najbliższych czterech latach na inwestycje.
PFR będzie miał 30 proc. udziałów w terminalu. Kolejne 30 proc. będzie należeć do IFM Investors, a 40 proc. do PSA International, czyli do podmiotu, który ma doświadczenie w operowania terminalami przeładunkowymi. Transakcję finansowo wspomoże konsorcjum banków, w skład którego wchodzą m.in. PKO BP czy Bank Pekao, a także podmioty zagraniczne. Do zawarcia transakcji przejęcia ma dojść w ciągu kilku tygodni. Wcześniej wszelkie zgody musi wydać m.in. Komisja Europejska.
– Uznaliśmy, że jest to świetny projekt inwestycyjny dla naszego funduszu. Zależy nam, żeby port miał stabilnych inwestorów i został rozbudowany – mówi szef PFR Paweł Borys. – Jesteśmy przekonani, że PSA jest absolutnie numerem jeden na świecie pod względem portów kontenerowych. Jest właścicielem takiego portu w Singapurze, a to największy tego rodzaju obiekt na świecie. Ten udziałowiec umożliwi nam dostęp do klientów i szlaków handlowych, które mogą wzmocnić port i uczynić go po rozbudowie numerem jeden na Bałtyku – twierdzi Paweł Borys.
Przedstawił dość szczegółowy plan rozwoju terminalu, w którym liczba obsłużonych kontenerów osiągnęła w zeszłym roku 1,9 mln TEU (ekwiwalent kontenera 20-stopowego).
– Do 2021 r. chcemy zrealizować pierwszy etap inwestycji. Wtedy terminal 1 i 2 uzyskają przepustowość 3 mln TEU. W 2023 r. zamierzamy finalizować budowę trzeciego terminalu, dzięki czemu port uzyska przepustowość 4,5 mln TEU. Wtedy jego przepustowość będzie o 2 mln TEU większa od portu w Petersburgu – wyliczał Borys.
Szef PSA International Tan Chong Meng przyznał wczoraj, że DCT Gdańsk jest pierwszą inwestycją spółki w Europie Środkowo-Wschodniej. – Wykorzystując naszą globalną sieć i wiedzę, będziemy współpracować z liniami żeglugowymi, operatorami logistycznymi, żeby dostarczać bardziej wydajne, elastyczne i solidne rozwiązania dotyczące łańcucha dostaw dla regionu – stwierdził Tan Chong Meng. Premier Mateusz Morawiecki powiedział wczoraj, że dzięki przejęciu terminalu uzyskamy większe możliwości eksportowe dla naszych firm. Uznał, że DCT Gdańsk to nasze gospodarcze największe okno na świat.
Terminal kontenerowy w Gdańsku to teraz najszybciej rozwijający się tego typu port w Europie. Dzięki nabrzeżu o długości 1306 m oraz maksymalnej głębokości 17 m może przyjmować największe kontenerowce.
Osobne inwestycje prowadzi sam port w Gdańsku. Dzięki dofinansowaniu unijnemu w najbliższych kilku latach zmodernizowany ma być tor podejściowy dla statków. Powstanie też nowy falochron. Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe ma zaś wyremontować linię kolejową prowadzącą do portu.
Gdański terminal może przyjmować największe kontenerowce