Nie każdy sposób prezentacji tego dokumentu w sieci sprawi, że klient będzie związany zawartymi w nim postanowieniami. Najmniej ryzykowną metodą wydaje się zamieszczenie przez przedsiębiorcę linku umożliwiającego ściągnięcie pliku na twardy dysk klienta.
Masowość transakcji dokonywanych na co dzień przez przedsiębiorców w relacjach typu B2B (business-to-business) i B2C (business-to-consumer) rodzi konieczność standaryzacji zawieranych umów. Narzędziem umożliwiającym ujednolicenie ich treści są wzorce umowne, czyli różnego rodzaju regulaminy, wzory, ogólne warunki umów itp. Wzorce umowne to zbiory postanowień umownych przygotowywanych na potrzeby umów zawieranych w przyszłości. Takie klauzule nie są indywidualnie negocjowane z poszczególnymi klientami – ci ostatni nie mają realnego wpływu na ich treść.

Warunki inkorporacji

To, że przedsiębiorca opracował i stosuje wzorzec umowny nie oznacza, że składające się na jego treść postanowienia są automatycznie wiążące dla konkretnego klienta, z którym decyduje się on zawrzeć umowę. By tak się stało, muszą zostać spełnione warunki określone przez art. 384 kodeksu cywilnego (dalej: k.c.). Dopiero ich realizacja powoduje włączenie treści wzorca do umowy. Mówimy wówczas o tak zwanej inkorporacji wzorca umownego. Oznacza to, że jego postanowienia współkształtują treść umowy – wyznaczają prawa i obowiązki stron łącznie z tymi warunkami umownymi, które klient wynegocjował indywidualnie.
Podstawowym warunkiem inkorporacji wzorca, aktualnym w relacjach B2B i B2C zarówno w obrocie konwencjonalnym, jak i elektronicznym, jest stworzenie drugiej stronie umowy możliwości zapoznania się z nim przed zawarciem kontraktu. W zależności od okoliczności ustawodawca nadaje warunkom inkorporacji bardziej szczegółową postać, wymagając doręczenia wzorca, umożliwienia łatwego dowiedzenia się o jego treści lub udostępnienia go w taki sposób, by druga strona mogła przechowywać i odtwarzać wzorzec w zwykłym toku czynności (art. 384 par. 1, 2 i 4 k.c.). Ostatni z tych wymogów dotyczy wzorców umownych w postaci elektronicznej, które mogą zostać utrwalone za pomocą różnego rodzaju nośników informacji i udostępnione na wiele sposobów.

Różne metody

Technik udostępniania potencjalnym klientom wzorców w obrocie elektronicznym jest wiele. W praktyce szczególnie często wykorzystywane są dwie: browsewrap i clickwrap.
  • Metoda browsewrap – polega na zastrzeżeniu na stronie www, że samo skorzystanie z określonej usługi lub aplikacji albo rejestracja w serwisie przedsiębiorcy, a nawet samo przeglądanie jego strony, oznacza akceptację dla stosowanego przez niego wzorca umownego. Sam wzorzec zamieszczony jest zwykle pod hiperlinkiem dostępnym na dole strony i zostaje wkomponowany w treść strony www, i staje się elementem interfejsu (tekstu wyświetlanego w przeglądarce po otwarciu strony).
  • Metoda clickwrap – w odróżnieniu od browsewrap wymaga pewnej aktywności ze strony klienta. Wiąże się ona bowiem z uzyskaniem akceptacji, której klient udziela, zaznaczając odpowiednie pole wyboru (check box) na formularzu zamówienia czy rejestracji dostępnym na stronie. Bez takiej wyraźnej akceptacji nie jest możliwe przejście do dalszych kroków – do rejestracji w serwisie, wysłania formularza zamówienia itp. W ramach metody clickwrap treść wzorca umownego jest udostępniana po kliknięciu na link umieszczony bezpośrednio obok pola wyboru zaznaczanego w celu akceptacji albo wyświetla się samoczynnie – w postaci wyskakującego okna (pop-up). W praktyce współczesnego obrotu coraz rzadziej wzorce umowne udostępniane są natomiast w ten sposób, że przedsiębiorca przesyła za pomocą dedykowanego kanału (np. e-mailem).

Praktyka a prawo

Przepisy dotyczące warunków inkorporacji wzorców umownych w postaci elektronicznej są źródłem wielu wątpliwości i pytań przedsiębiorców korzystających z takich wzorców przy zawieraniu umów. Czy praktyka udostępniania wzorca umownego na stronie www pozwala na jego skuteczną inkorporację? Wbrew pozorom pytanie to pozostaje we współczesnym obrocie bez jednoznacznej odpowiedzi.
Nierzadko przyjmuje się, że dla inkorporacji wzorca elektronicznego niezbędne jest przesłanie go klientowi (np. w formacie pdf) pocztą elektroniczną, a samo umieszczenie wzorca na stronach www nie jest wystarczające. Jako argument przemawiający za tak restrykcyjnym podejściem przytacza się potrzebę ochrony kontrahenta przedsiębiorcy przed zagrożeniem wiążącym się z możliwością modyfikacji strony internetowej (a tym samym zmianą treści wzorca umownego) w każdej chwili po zawarciu umowy (np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 24 stycznia 2018 r., sygn. akt VII AGa 835/18). Zapobieganie takim manipulacjom – jak zauważył sąd – stanowi cel wyrażonego w art. 384 par. 4 k.c. warunku, który uzależnia inkorporację wzorca w postaci elektronicznej od udostępnienia go drugiej stronie tak, aby możliwe było przechowywanie i odtwarzanie go (w stanie niezmienionym) w zwykłym toku czynności. Warunek ten bez wątpienia jest spełniony, gdy wzorzec umowny przesyłany jest pocztą elektroniczną, której funkcjonowanie pozwala na ustalenie nadawcy, adresata oraz dokładnej chwili wysłania i doręczenia wzorca odbiorcy.

Na stronie WWW

Błędem byłoby jednak przyjęcie, że warunek z art. 384 par. 4 k.c. nie może być spełniony w przypadku zamieszczenia wzorca umownego na stronie WWW. Niezależnie od techniki umieszczenia wzorca na stronie, jego utrwalenie w celu przechowywania i odtwarzania jest przecież możliwe, chociażby dzięki funkcji zrzutu ekranu (print screen). W orzecznictwie niekiedy podkreśla się wprawdzie, że sam fakt, iż zrzut ekranu pozwala na przechowanie i odtwarzanie wzorca umownego zamieszczonego na stronie www nie jest wystarczający, gdyż nie pozwala on stwierdzić, czy w dacie zawarcia umowy strona przedsiębiorcy i zamieszczony na niej wzorzec rzeczywiście odpowiadały w pełni treści utrwalonej za pomocą print screen (wyrok Sądu Rejonowego w Tychach z 22 grudnia 2015 r., sygn. akt VI GC 795/15/3). Z twierdzeniem takim trudno się zgodzić, bo jak się zdaje, pomija ono możliwości techniczne tego rodzaju metody. Wśród prawników słusznie coraz częściej pojawiają się głosy za dopuszczalnością udostępniania wzorców umownych na stronach www. Podobny pogląd wyrażany bywa w orzecznictwie (np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 12 października 2012 r., sygn. akt I ACa 444/12).
Czy to znaczy, że wzorzec elektroniczny może zostać skutecznie inkorporowany do umowy za pomocą każdej techniki zamieszczania go na stronie internetowej? Wydaje się, że nie. Bez względu na techniczne możliwości przechowywania i odtwarzania niemal wszystkich wzorców zamieszczanych na stronach www, przesłanki inkorporacji zdają się spełniać tylko niektóre metody ich udostępniania. W myśl art. 384 par. 4 k.c. przechowanie i odtwarzanie wzorca umownego musi być możliwe do przeprowadzenia w zwykłym toku czynności – musi być więc łatwe i możliwe do osiągnięcia w toku rutynowych czynności za pomocą powszechnie znanych w aktualnym stanie rozwoju technicznego metod, które nie stwarzają dodatkowego obciążenia. Utrwalenie wzorca umownego za pomocą funkcji zrzutu ekranu, choć może być łatwe dla innego przedsiębiorcy, może się okazać niemożliwe do dokonania w zwykłym toku czynności, jeżeli drugą stroną przyszłej umowy ma być konsument w rozumieniu art. 221 k.c., zwłaszcza gdy rodzaj oferowanych dóbr lub usług przesądza o tym, że może to być konsument nie posługujący się na co dzień komputerem. W przypadku wzorów kierowanych do szerokiego kręgu klientów najmniej ryzykowną metodą ich zamieszczania na stronie www wydaje się udostępnienie przez przedsiębiorcę linku umożliwiającego ściągniecie wzorca na twardy dysk klienta. To samo dotyczy wzorców o złożonej treści, których skopiowanie wymagałoby kilkukrotnego powtarzania operacji zrzutu ekranu, co trudno uznać za zwykły tok czynności. Udostępnianie wzorca w sposób umożliwiający ściągnięcie i zapisanie wzorca na twardym dysku klienta (np. w formacie pdf) bywa stosowany przez przedsiębiorców korzystających z metody clickwrap.
Czy stosowanie metody browsewrap należy zatem uznać za wykluczone? Jej wykorzystywanie wydaje się mocno ryzykowne i to nie tylko ze względu na brak możliwości pobrania wzorca i zapisania go na twardym dysku. Niewyrażonym wprost w art. 384 par. 4 k.c., ale powszechnie akceptowanym wymogiem jego inkorporacji jest warunek, aby sposób udostępnienia wzorca umożliwiał klientowi łatwe dowiedzenie się o jego treści. W moim przekonaniu mało widoczny, zamieszczany w ramach metody browsewrap na dole strony, link do wzorca umownego, na który przedsiębiorca nie zwraca uwagi klienta w wyraźny sposób, nie może być uznany za spełniający ten warunek. W relacjach B2C przeciwko dopuszczalności stosowania metody browsewrap przemawia dodatkowo wynikający z prawa unijnego (w szczególności z dyrektywy 2011/83/UE w sprawie praw konsumentów) wymóg utrwalenia niektórych treści – zamieszczanych zwykle we wzorcach umownych – na trwałym nośniku. Co istotne, spełnienie tego wymogu może się okazać wątpliwe również w przypadku metody clickwrap.

Surowe konsekwencje

Niespełnienie warunków inkorporacji wzorca powoduje, że wzorzec nie wiąże klienta, a ściślej rzecz ujmując, nie jest on w ogóle wiążący dla żadnej ze stron i nie kształtuje treści umowy, i nie wyznacza praw i obowiązków stron w sposób przewidziany przez opracowującego wzorzec przedsiębiorcę. Najczęściej oznacza to, że zamiast postanowień wzorca treść umowy wyznaczają odpowiednie przepisy prawa, często mniej korzystne dla posługującego się wzorcem przedsiębiorcy. Konsekwencje niedochowania warunków prawidłowego udostępniania wzorów umownych potencjalnym klientom są więc dotkliwe.

Kierunki zmian prawnych

Mimo ogromnego rozdźwięku między wymogami prawnymi a rzeczywiście wykorzystywanymi w obrocie sposobami udostępniania wzorców umownych na stronach www spory dotyczące spełnienia warunków inkorporacji wzorców umownych są raczej rzadkie. To nie powinno dziwić. Sądzę, że wynika to z kalkulacji strony negującej swoje związanie niekorzystnymi postanowieniami zamieszczonymi we wzorcu umownym. W relacjach B2C konsumentowi zwykle nie opłaca się powoływać na brak inkorporacji wzorca umownego stosowanego przez przedsiębiorcę. Korzystniejszą alternatywą jest odwołanie się do przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych (tzw. klauzulach abuzywnych). Za tego rodzaju klauzule uznaje się postanowienia zawieranej z konsumentem umowy kształtującej jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy, jeżeli postanowienia te nie zostały uzgodnione indywidualnie. Za klauzule abuzywne uznawane mogą być przede wszystkim postanowienia wzorców umownych. Sankcją za stosowanie takiej klauzuli jest jej nieskuteczność – klauzula taka nie wiąże konsumenta (art. 3851 par. 1 k.c.). Uznanie konkretnego, niekorzystnego dla konsumenta postanowienia za niedozwolone, a więc niewiążące, nie pozbawia go możliwości powoływania się na inne, korzystne dla niego postanowienia wzorca.
W praktyce konsument rzadko ma więc interes w dowodzeniu, że nie doszło do skutecznej inkorporacji wzorca umownego, a fakt spełnienia jej przesłanek nie staje się przedmiotem sporu między stronami. Uwarunkowania procesu cywilnego powodują, że w większości przypadków sąd nie bada tej kwestii z własnej inicjatywy (art. 6 k.c., art. 229, 230, 232 k.p.c.). Wydaje się zresztą, że sposób udostępnienia wzorca umownego konsumentowi, zamiast decydować o inkorporacji wzorca umownego, powinien raczej stanowić kryterium oceny ewentualnej abuzywności zawartych w nim postawień. Niewykluczone, że w przyszłości zmiany prawa będą zmierzać w kierunku takiego rozwiązania. Liberalizacja warunków inkorporacji wzorców umownych i konsekwentne umiejscowienie środków kontroli ich uczciwości w przepisach dotyczących niedozwolonych postanowień umownych zbliżałaby przepisy prawa do realiów współczesnego obrotu. Niezależnie od takiej konkluzji, należy przestrzec przed lekceważeniem kwestii odpowiedniego udostępniania wzorców umownych na stronach internetowych. Konsekwencje niespełnienia warunków inkorporacji mogą przekreślić oczekiwania przedsiębiorcy stosującego wzorzec: zamiast umów o wnikliwie przemyślanej treści de facto zwiąże się on zupełnie innymi umowami, których realizacja może stawiać pod znakiem zapytania opłacalność zawieranych transakcji.
Art. 384 par. 4 k.c.
Jeżeli jedna ze stron posługuje się wzorcem umowy w postaci elektronicznej, powinna udostępnić go drugiej stronie przed zawarciem umowy w taki sposób, aby mogła ona wzorzec ten przechowywać i odtwarzać w zwykłym toku czynności.