Krótka, szybka i bardzo istotna – tak można określić planowaną nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi. Projekt nowelizacji w połowie września przeszedł pierwsze czytanie w sejmowych komisjach, a na etapie prac rządowych nie był konsultowany publicznie.
Przypomnijmy, że pierwotna wersja ustawy weszła w życie nieco ponad rok temu i jej wdrożenie nie obyło się bez krytyki. Otwarty katalog czynności, z którymi może wiązać się nałożenie kar finansowych na przedsiębiorców (w wysokości do 3 proc. ich rocznego obrotu), już w obecnym stanie prawnym nie służy przewidywalności prowadzenia biznesu. Nowelizacja przewiduje natomiast poszerzenie zakresu stosowania ustawy. Można zakładać, że do uchwalenia nowych przepisów dojdzie wczesną jesienią, a vacatio legis ma wynieść jedyne 14 dni od momentu ogłoszenia zmian. Gdy analizuje się projekt, w oczy rzucają się cztery główne zmiany, w tym dwie, które gruntownie przeformułują stosowanie ustawy.

Prawo zainteresuje się drobiazgami

Planowane jest wyeliminowanie z art. 2 progów bagatelności stosowania ustawy (łac. de minimis). Obecnie, w myśl zasady proporcjonalnej ingerencji państwa w wolny rynek, Prezes UOKiK może zastosować przepisy ustawy jedynie do odpowiednio dużych kwotowo transakcji nabycia produktów rolnych lub spożywczych. Warunkiem jest, by jednocześnie:
■ obrót pomiędzy dostawcą a nabywcą w roku wszczęcia postępowania lub w którymkolwiek z dwóch lat poprzedzających rok wszczęcia postępowania przekroczył 50 tys. zł oraz
■ obrót strony stosującej praktykę lub jej grupy kapitałowej w roku poprzedzającym rok wszczęcia postępowania przekroczył 100 mln zł.
Ustawodawca doszedł więc do wniosku, w myśl założenia de minimis non curat lex (prawo nie interesuje się drobiazgami), że nieistotne rynkowo umowy nie powinny podlegać nadzorowi Prezesa UOKiK. Treść nowelizacji zakłada natomiast eliminację opisywanych progów i zupełne odejście od tego założenia (art. 1 pkt 1 projektu). Pomysłodawcy zmian chcieliby więc w praktyce objąć ustawą każdą relację rynkową dotyczącą nabycia produktów rolnych lub spożywczych.
Znacznemu uproszczeniu, a jednocześnie poszerzeniu ulegnie też, zawarta w art. 7 ust. 1 ustawy, kluczowa dla nowelizowanego aktu prawnego definicja „przewagi kontraktowej”. W obecnym stanie prawnym oznacza ona sytuację, w której kumulatywnie ma miejsce znaczna dysproporcja w potencjale ekonomicznym stron umowy nabycia produktów rolnych lub spożywczych oraz zamknięcie rynkowe drugiej strony umowy (lock-in). Zamknięcie rynkowe polega na tym, że dla słabszej strony umowy nie istnieją wystarczające i faktyczne możliwości zbycia lub nabycia produktów rolnych lub spożywczych na rynku. Pomysłodawcy nowelizacji chcą zrezygnować z tej przesłanki. W treści przepisu ma pozostać jedynie przesłanka „znacznej” dysproporcji potencjałów ekonomicznych (art. 1 pkt 3 projektu).
Nie przesądzając o trafności zmiany, trzeba zauważyć, że również ten zabieg doprowadzi do poszerzenia zbioru sytuacji, w których Prezes UOKiK będzie mógł interweniować w stosunki umowne na rynku rolno-spożywczym. Niestety, wraz z propozycją rezygnacji z przesłanki zamknięcia, w projekcie nie zdecydowano się na dookreślenie, czym jest „znaczna” dysproporcja w potencjale ekonomicznym uczestników rynku. Jedyna po nowelizacji ustawowa przesłanka „przewagi kontraktowej” pozostanie więc niedookreślona. Może to powodować wątpliwości interpretacyjne nie tylko podczas postępowań wszczynanych przez Prezesa UOKiK, ale głównie na etapie negocjowania, tworzenia i stosowania umów przez przedsiębiorców. W każdej bowiem relacji na rynku istnieje pewna „dysproporcja” pomiędzy potencjałem ekonomicznym kontrahentów.
Treść nowelizacji nie pozwoli na rozwianie istniejącej już obecnie, podstawowej wątpliwości – gdzie leży granica pomiędzy „znaczną” a „nieznaczną” (lub „normalną”) dysproporcją w potencjałach ekonomicznych przedsiębiorców. Przedsiębiorcy w dalszym ciągu nie będą pewni, kiedy mogą działać na rynku nieskrępowanie, a kiedy ich postępowanie jest ograniczone przepisami ustawy i co najważniejsze, kiedy może powodować nałożenie kar finansowych. Wątpliwości mogą wzrosnąć, ponieważ po wejściu w życie znowelizowanych regulacji „znaczna” dysproporcja w potencjale ekonomicznym będzie jedyną przesłanką „przewagi kontraktowej”. Warto byłoby się zatem zastanowić, czy ustawodawca nie powinien przedstawić dokładniejszej definicji omawianej instytucji.

Ochrona sygnalistów – nie tylko osób fizycznych

Pomysłodawcy nowelizacji przewidują, że każdy będzie mógł zgłosić Prezesowi UOKiK w jakiejkolwiek formie zawiadomienie dotyczące podejrzenia stosowania zakazanych praktyk (art. 1 pkt 4 projektu). Z punktu widzenia uczciwości obrotu spowoduje to niewątpliwie znaczące uproszczenie wykrywania nieuczciwych działań rynkowych. Dotychczas zawiadomienie mogło być bowiem złożone nie przez każdego, ale wyłącznie przez przedsiębiorców i to w formie pisemnej. Nowelizacja przewiduje dodatkowo, że dane identyfikujące zawiadamiającego oraz treść zawiadomienia nie mogą podlegać ujawnieniu stronom postępowania na żadnym etapie. Co istotne, pomysłodawcy nowelizacji przewidują wspominaną wyżej ochronę nie tylko dla osób fizycznych będących sygnalistami, ale dla każdego zawiadamiającego. Z ochrony skorzystają więc także konkurenci czy kooperanci przedsiębiorcy. Bez znaczenia będzie, czy zarzucenie sprzecznego z prawem działania będzie elementem strategii rynkowej, czy zgłoszeniem rzeczywistego nadużycia. Ma to spowodować wyeliminowanie czynnika strachu i zapewne zwiększenie liczby zgłoszeń o działaniach sprzecznych z prawem.

Rygor natychmiastowej wykonalności

Nowelizacja zakłada też zmianę w nadawaniu rygoru natychmiastowej wykonalności decyzjom wydawanym przez Prezesa UOKiK w związku z ustawą. Obecnie Prezes Urzędu może sięgnąć po ten tryb wyłącznie, gdy stosowanie danej praktyki zagraża dalszemu funkcjonowaniu przedsiębiorcy, wobec którego strona postępowania wykorzystywała przewagę kontraktową. Po wejściu w życie nowych przepisów poprzeczka dla nadania takiego rygoru będzie znacznie obniżona. Wystarczające będzie bowiem stwierdzenie, że wymaga tego ochrona istotnych interesów dostawców lub nabywców. Podobnie jak w przypadku dysproporcji w potencjale ekonomicznym, projekt niestety nie określa, co kryje się za pojęciem „istotny” interes i kiedy interesy uzyskują takie miano.

Wnioski na koniec

Reasumując, krótka, ale poważna nowelizacja wprowadzonej zaledwie rok temu ustawy w znacznym stopniu rozszerzy kompetencje Prezesa UOKiK na rynku rolno-spożywczym. Pomimo że treść nowelizacji nie była konsultowana publicznie na etapie prac rządowych, trzeba mieć nadzieję, że będzie ona przedmiotem pogłębionej dyskusji podczas prac w Sejmie. Zawsze, gdy pojawia się możliwość przyznawania organowi administracji uprawnień zwiększających ingerencję w wolny rynek i ograniczających swobodę działania przedsiębiorców, pojawia się również pytanie, czy pozwalające na taką ingerencję przepisy zostały dokładnie przemyślane. Rywalizacja wolnorynkowa polega przecież m.in. na sprycie, umiejętności negocjacji czy wykorzystywaniu nadarzających się okazji i sytuacji (w tym istniejących przewag rynkowych). Nie ma i nie będzie rynków, na których wszyscy przedsiębiorcy mają identyczną pozycję kontraktową i nie próbują uzyskać lepszej – bo taka rywalizacja jest istotą działalności gospodarczej. Dlatego też ustawodawca powinien ograniczać wolność gospodarczą przedsiębiorców jedynie na zasadzie wyjątku, tylko w ściśle określonych i uzasadnionych przypadkach.
Obecna treść nowelizacji rodzi pytanie, czy pewność prawna przedsiębiorców, których dotyczyć będą nowe przepisy, nie zostanie ograniczona. Niestety wydaje się to prawdopodobne z uwagi na wielość niedookreślonych pojęć zawartych w ustawie, jak i znaczne poszerzenie zakresu stosowania tego aktu. Nie jest wykluczone, że po nowelizacji w obecnej formie zwiększy się interwencja organu antymonopolowego zarówno w rynek rolny, jak i spożywczy. Trzeba mieć jednocześnie na uwadze, że ustawa w zmienionej formie ma znaleźć zastosowanie do umów zawartych przed jej wejściem w życie, które będą kontynuowane po nowelizacji.