Według opublikowanych w poniedziałek przez GUS danych wzrost produkcji przemysłowej w lipcu przyspieszył do 10,3 proc. rok do roku z 6,8 proc. przed miesiącem. Produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo rdr wzrosła o 7,8 proc., a mdm się nie zmieniła.
Zdaniem analityków spowolnienie wzrostu gospodarczego u naszych głównych partnerów handlowych w niewielkim stopniu wpływa na dotychczasowe wyniki polskiego przemysłu, który dodatkowo wspierany jest przez mocny popyt krajowy.
"Utrzymują się też solidne wzrosty produkcji budowlanej, odzwierciedlającej dynamicznie rosnące inwestycje infrastrukturalne, realizowane ze środków unijnych, choć ich dynamika będzie stopniowo wyhamowywać. Presja inflacyjna natomiast nie narasta. Zestaw takich danych utrwala, zatem oczekiwania na stabilizację stóp procentowych w najbliższej przyszłości. Dane te nie powinny mieć wpływu na nastroje rynkowe, ponieważ scenariusz stabilnych stóp procentowych jest wyraźnie komunikowany przez RPP" - uważają analitycy z Banku Millennium.
Zwracają oni uwagę, że w przemyśle przetwórczym wartość produkcji wzrosła w lipcu o 10,2 proc. rok do roku i przypominają, że ostatni raz dwucyfrową dynamikę w tym sektorze odnotowano niespełna rok temu, a jeszcze wcześniej pod koniec 2011 r. Zdaniem analityków Banku Millennium dane te potwierdzają, że koniunktura w krajowym przemyśle pozostaje nadal bardzo dobra.
"Jednocześnie wysoka dynamika produkcji przemysłowej wskazuje, że przedsiębiorcy są w stanie zwiększać produkcję przemysłową pomimo ograniczeń w zdolnościach wytwórczych oraz w możliwości pozyskania pracowników o odpowiednich kwalifikacjach" - napisano w komentarzu.