Giełda będzie informować o koncentracji pozycji na kontraktach terminowych. Zmienia też zasady ustalania kursu rozliczeniowego dla kontraktów na WIG20.
Na niecałe dwa tygodnie przed wygaśnięciem marcowej serii kontraktów terminowych na WIG20 Giełda Papierów Wartościowych (GPW) rozszerza zakres informacji publikowanych o tym rynku. Będzie podawać dane nie tylko o liczbie otwartych pozycji (LOP), ale też o koncentracji LOP (łącznie długich i krótkich) na kontraktach terminowych indeksowych i akcyjnych, na których liczba otwartych pozycji przekroczy 30 tys. W praktyce informacje o ewentualnej koncentracji będą dotyczyły kontraktów na WIG20, które cieszą się największym zainteresowaniem. Na pozostałych kontraktach LOP nie osiąga takich poziomów.
O wprowadzenie zmian, które zwiększą przejrzystość tej części rynku, apelowała m.in. Komisja Nadzoru Finansowego (KNF), która w grudniu ostrzegła inwestorów przed koncentracją krótkich pozycji na kontraktach na WIG20 w ręku jednego inwestora zagranicznego i ryzykiem gwałtownej wyprzedaży akcji z indeksu.
- Niespotykane do tej pory działanie Komisji spowodowało, że należało pójść dalej i usankcjonować prawnie rozszerzenie informacji o rynku kontraktów. Rynki mniejsze i mniej płynne, takie jak polski, są bardziej narażone na próby sterowania przez dużych inwestorów i potrzebują rozwiązań, które zmniejszą ryzyko manipulacji - mówi Marek Pokrywka z DM BOŚ.
Na podstawie danych Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, przekazywanych GPW za pośrednictwem KNF, giełda będzie podawać dane o liczbie rachunków papierów wartościowych (nazywanych portfelami), których udział w ogólnej liczbie LOP wynosi co najmniej 20 proc. Wyznaczyła 7 przedziałów koncentracji, od 20 do ponad 50 proc.
- To krok w dobrym kierunku, ale bardziej przydatne dla rynku byłoby publikowanie liczby inwestorów, którzy dysponują więcej niż 20 proc. LOP-ów po danej stronie rynku, z rozróżnieniem krótkich i długich pozycji. Dane pozyskiwane przez urząd KNF z KDPW i przekazywane na GPW zawierają rozbicie na strony rynku - mówi Łukasz Dajnowicz z Komisji.
KNF liczy, że jeśli oczekiwania rynku będą większe, GPW rozważy dalsze zmiany. Tymczasem giełda zapowiada, że rozważy uzupełnienie informacji o koncentracji o dane o rodzaju zajmowanych pozycji (długich i krótkich) po pół roku od decyzji o publikowaniu informacji o koncentracji na ogólnej LOP.
Z rozmów z maklerami wynika, że pozytywnie oceniają działania GPW, szczególnie biorąc pod uwagę inwestorów indywidualnych, którzy z reguły mają mniejszy dostęp do nieoficjalnych informacji o działaniach największych graczy. Jednak wielu z nich też jest za uzupełnieniem danych GPW m.in. o koncentrację na konkretnych pozycjach.
- Dane o koncentracji LOP nie oddają obrazu rynku i kierunku, w jakim mogą podążać najwięksi inwestorzy - mówi Mirosław Saj z BM DnB Nord.
- Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, czy aktualne rozwiązanie będzie wystarczające. Musimy zaczekać na jego efekty. Na pewno nie ma inwestycji bez ryzyka. Znając poziomy ogólnej koncentracji i śledząc ich zmiany, inwestorzy będą musieli samodzielnie ocenić, czy chodzi np. o zachowania spekulacyjne, czy też zabezpieczenie pozycji na rynku akcji - dodaje Marek Pokrywka.
Wygasająca 20 marca seria kontraktów na WIG20 będzie też rozliczana według nowych zasad. Ostateczny kurs rozliczeniowy będzie nadal określany jako średnia arytmetyczna wyliczona ze wszystkich wartości WIG20 w czasie ostatniej godziny notowań ciągłych oraz wartości indeksu ustalonej na zamknięciu, ale po odrzuceniu pięciu najwyższych i pięciu najniższych z tych wartości.
- Chodzi o wyeliminowanie wartości skrajnych, aby kurs rozliczeniowy odpowiadał stanowi faktycznemu, bez wartości sztucznie zawyżających lub zaniżających - mówi Dariusz Marszałek z GPW.