Przedsiębiorca nie może zastrzec w umowie, że przysługuje mu prawo do jej wypowiedzenia w razie ogłoszenia upadłości drugiej strony. Taka klauzula może jednak dotyczyć stanu niewypłacalności.
Za praktykę godną pochwały uznać należy w zasadzie wszelkie podejmowane przez przedsiębiorców próby zabezpieczania się przed niewypłacalnością kontrahentów. Tym bardziej że – jak wskazują badania rynku – zatory płatnicze wywołane brakiem zapłaty należności przez inwestorów czy zleceniodawców narastają. Ten problem szczególnie odczuwalny jest w przypadku małych i średnich przedsiębiorców. Skutkiem braku zapłaty ze strony jednego przedsiębiorcy może być nawet upadłość jego kontrahenta, która może pociągnąć za sobą bankructwa podmiotów współpracujących z mikroprzedsiębiorcą. Niestety, w polskich warunkach wciąż dość rzadko spotyka się firmy na bieżąco kontrolujące stan finansowy podmiotów, z którymi wchodzą z relacje gospodarcze, czy stosujące ubezpieczenia na wypadek bankructwa kontrahenta. Najczęściej stosowanym przez przedsiębiorców zabezpieczeniem jest wpisanie do umowy zastrzeżenia, którego skutkiem ma być możliwość wypowiedzenia czy odstąpienia od umowy, gdyby druga strona wpadła w finansowe tarapaty. W Internecie roi się od wzorów tego rodzaju postanowień, tymczasem wiele z nich nie odpowiada obowiązującym przepisom prawa.
Niedopuszczalne postanowienia
Obecnie wszelkie postanowienia umowy zastrzegające zmianę lub rozwiązanie stosunku prawnego, którego stroną jest upadły, na wypadek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości lub ogłoszenia upadłości, są nieważne (tak mówi art. 83 ustawy z 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe, t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 2344 ze zm.). Do końca 2015 r. przepis, z którego wynika powołana zasada, brzmiał inaczej. Wtedy dopuszczalne było czynienie tego rodzaju zastrzeżeń na wypadek, gdy wprawdzie doszło do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, ale upadłość nie została jeszcze ogłoszona. Obecnie takiej możliwości już nie ma. Jeżeli więc przedsiębiorca w umowie zawrze tego rodzaju postanowienie, to nie uzyska oczekiwanej przez siebie ochrony. Nawet jeżeli dowie się, że jego kontrahent albo wierzyciele tego kontrahenta złożyli wniosek o ogłoszenie upadłości i szybko wypowie umowę, to takie wypowiedzenie będzie nieskuteczne i nadal będzie umową związany.
Co więcej: obecnie nie jest dopuszczalne również uzależnienie prawa strony do rozwiązania albo zmiany umowy od tego, że jej kontrahent podejmie określone czynności mające na celu otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego. Nieważne są bowiem wszelkie postanowienia umowy zastrzegające zmianę lub rozwiązanie stosunku prawnego na wypadek złożenia wniosku o zatwierdzenie układu lub zatwierdzenia układu, którego stroną jest dłużnik, a także złożenia wniosku o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego albo jego otwarcia (art. 225 ustawy z 15 maja 2015 r. – Prawo restrukturyzacyjne, t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1508 ze zm.). Postępowania restrukturyzacyjne to przykładowo coraz częściej spotykane w praktyce postępowania sanacyjne czy przyspieszone postępowania układowe.
Czego nie wolno?
Jak wynika z powyższego, przedsiębiorca nie może więc zapisać w umowie, że przysługuje mu prawo do rozwiązania albo zmiany umowy z kontrahentem na wypadek ogłoszenia upadłości drugiej strony albo złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, a jeśli taki zapis w umowie się znajdzie, to będzie nieważny. Rozwiązanie umowy to przede wszystkim jej wypowiedzenie z zachowaniem terminu wypowiedzenia albo w trybie natychmiastowym. Rozwiązanie umowy to także odstąpienie od niej, jeżeli kontrakt taką możliwość dopuszcza albo spełnią się przesłanki ustawowe do odstąpienia. Natomiast zmiana umowy to wszelkie modyfikacje jej treści, w szczególności zaś postawienie w stan wymagalności należności przyszłych, jeszcze niewymagalnych, czy podniesienie stopy odsetek.
Należy przyjąć, że niedopuszczalne jest również takie sformułowanie klauzuli umownej, z którego wynika automatyczne rozwiązanie albo zmiana umowy na wypadek ogłoszenia upadłości jednej ze stron albo złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, a zatem bez konieczności złożenia przez przedsiębiorcę określonego oświadczenia drugiej stronie. Zakaz należy zatem rozumieć bardzo szeroko. Wprowadzenie omawianych postanowień nie jest dopuszczalne nie tylko w samej umowie, ale i stosowanych przez przedsiębiorcę regulaminach, ogólnych warunkach umów itp. Poczynione uwagi znajdują wprost zastosowanie do przypadku postępowań restrukturyzacyjnych. Na marginesie wskazać natomiast należy, że omawiane zakazy obowiązują także w przypadku tzw. upadłości konsumenckiej, a więc kiedy kontrahentem przedsiębiorcy jest osoba fizyczna nieprowadząca działalności gospodarczej.
Co można zrobić?
Przede wszystkim opisany zakaz nie oznacza, że przedsiębiorca w ogóle nie może w umowie zabezpieczyć się przed sytuacją, gdy jego kontrahent wpadnie w finansowe tarapaty. Tyle tylko że odpowiednie postanowienie umowne musi być prawidłowo sformułowane. I tak za dopuszczalne uznać należy w szczególności zastrzeżenie prawa do wypowiedzenia umowy na wypadek, gdy kontrahent stanie się niewypłacalny albo co najmniej zagrożony niewypłacalnością. Takie zastrzeżenie powinno być precyzyjne, skoro przyznaje stronom istotne uprawnienie do zmodyfikowania ich stosunków umownych. Niezachowanie wymaganej precyzji może spowodować konieczność toczenia sporów sądowych ze swej istoty charakteryzujących się wysokim stopniem skomplikowania, a do tego kosztownych i czasochłonnych.
Przy formułowaniu postanowienia umownego warto odwołać się zwłaszcza do ustawowych definicji niewypłacalności i zagrożenia niewypłacalnością. Nie należy się przy tym obawiać, że takie odwołanie zostanie potraktowane, jako próba obejścia omawianego zakazu. Wskazuje na to orzecznictwo. [ramka]
Co mówią sądy? ©℗
„Jeżeli ustawodawca wyraźnie określił zdarzenie, to jest ogłoszenie upadłości [obecnie także złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości – przyp. autora], jako miarodajne dla oceny ważności postanowienia umowy, to tylko powołanie w umowie właśnie takiego zdarzenia, jako przesłanki do zmiany lub rozwiązania umowy, może skutkować uznaniem postanowienia umowy za nieważne”.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie, z 8 grudnia 2015 r., sygn. akt VI ACa 175/15
„Ustawodawca przewidział sankcję nieważności dla postanowień umowy zastrzegających na wypadek ogłoszenia upadłości [obecnie także złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości – przyp. autora] zmianę lub rozwiązanie stosunku prawnego, którego stroną jest upadły. (…) powołane uregulowanie nie stoi na przeszkodzie odwołaniu się w umowie do stanu i sytuacji jej stron na tzw. przedpolu upadłości, gdy jeszcze nie dochodzi do jej ogłoszenia, ale zła kondycja majątkowa jednej z nich może mieć znaczenie dla strony spodziewającej się współdziałania w wykonaniu zobowiązań w określonym czasie i w określonych formach, a następnie osiągnięcia ustalonego efektu ekonomicznego, na przeszkodzie czemu stoi zły stan finansowy kontrahenta”.
Wyrok Sądu Najwyższego z 9 grudnia 2014 r., sygn akt. III CSK 15/14
Wskazane mechanizmy kontrolne
Poczynieniu omawianego zastrzeżenia powinny towarzyszyć określone mechanizmy kontrolne. I tak, przedsiębiorca:
- może np. zobowiązać swojego kontrahenta do przesyłania mu na bieżąco sprawozdań finansowych albo innych informacji o jego sytuacji ekonomicznej;
- może też nałożyć na kontrahenta obowiązek informowania o zdarzeniach istotnych z perspektywy jego finansów, np. utracie istotnego kontraktu czy wszczęciu postępowania sądowego z przedmiotem sporu wysokiej wartości.
Tego rodzaju obowiązki mogą dotyczyć jednej albo obydwu stron umowy. W zależności od treści konkretnej umowy przedsiębiorca może też w niej zastrzec, że jeżeli druga strona stanie się niewypłacalna, to będzie mógł żądać od niej spełnienia należnego świadczenia bez względu na pierwotnie zastrzeżony termin.
Ustawa z 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 2344 ze zm.)
Art. 83. Postanowienia umowy zastrzegające na wypadek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości lub ogłoszenia upadłości zmianę lub rozwiązanie stosunku prawnego, którego stroną jest upadły, są nieważne.
Ustawa z 15 maja 2015 r. – Prawo restrukturyzacyjne (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1508 ze zm.)
Art. 225 ust. 1. Postanowienia umowy zastrzegające na wypadek złożenia wniosku o zatwierdzenie układu lub zatwierdzenia układu zmianę lub rozwiązanie stosunku prawnego, którego stroną jest dłużnik, są nieważne.
Nie ma zakazu wypowiedzenia
Niedopuszczalność wprowadzania do umów opisanych postanowień nie oznacza także, że przedsiębiorca w ogóle nie może wypowiedzieć umowy już po złożeniu przez drugą stronę wniosku o ogłoszenie upadłości albo nawet ogłoszeniu upadłości czy też podjęciu działań w postępowaniach restrukturyzacyjnych. Przyczyną wypowiedzenia może być np. zwłoka kontrahenta z zapłatą czy nieterminowe lub nieprawidłowe wykonywanie umowy. Ważne jest jednak, by podstawą wypowiedzenia nie było nieważne postanowienie umowne, zawierające opisane wyżej przesłanki, a np. faktyczny brak wykonania umowy w terminie.
Przepisy szczególne
Niemniej jednak w przypadku niektórych umów należy uwzględnić przepisy szczególne. Przykładowo, w toku postępowań restrukturyzacyjnych nie jest dopuszczalne wypowiedzenie przez wynajmującego lub wydzierżawiającego umowy najmu lub dzierżawy lokalu lub nieruchomości, w których jest prowadzone przedsiębiorstwo dłużnika, chyba że zgodę wyrazi rada wierzycieli. Ten zakaz obowiązuje przy tym jedynie wtedy, gdy podstawa do wypowiedzenia umowy powstała przed dniem otwarcia postępowania, np. dłużnik przed tym dniem nie płacił wynajmującemu czynszu. Jeśli czynsz nie jest płacony po otwarciu postępowania, wynajmujący może wypowiedzieć umowę zgodnie z zasadami ogólnymi, a więc przede wszystkim z zachowaniem terminów wypowiedzenia oznaczonych w umowie najmu.
WAŻNEPrzyczyną wypowiedzenia może być przykładowo zwłoka kontrahenta z zapłatą czy nieterminowe lub nieprawidłowe wykonywanie umowy.