Podniesienie przez Bank Światowy prognozy wzrostu PKB w tym roku do 4,2 proc. z 4,0 proc. i w 2019 do 3,7 proc. z 3,5 proc. jest potwierdzeniem dobrego stanu polskiej gospodarki i dobrego zarządzania w gospodarce - ocenił dla PAP minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński.

"To kolejna opinia, która potwierdza dobry stan polskiej gospodarki i dobre zarządzanie w gospodarce" - powiedział PAP Kwieciński.

Według raportu Banku Światowego, opublikowanego w piątek, PKB Polski wzrośnie w 2018 r. o 4,2 proc., w 2019 r. o 3,7 proc., a w 2020 r. o 3,5 proc. Bank Światowy oczekuje ponadto, że deficyt budżetowy wyniesie w 2018 r. 2,0 procent, zaś w roku 2020 może zbliżyć się do granicy 3 procent.

"W 2018 r. wzrost polskiej gospodarki może wynieść 4,2 procent wobec 4,6 procent w roku ubiegłym. Solidny wzrost wciąż wspierać będzie konsumpcja prywatna oraz inwestycje. Później polska gospodarka będzie się najprawdopodobniej rozwijać w tempie poniżej 4 procent, czyli 3,7 procent w 2019 roku i 3,5 procent w 2020 r." - napisano w komentarzu.

W styczniowym raporcie Bank Światowy prognozował, że PKB Polski wzrośnie w 2018 r. o 4,0 proc., w 2019 r. o 3,5 proc., a w 2020 r. o 3,1 proc.

Ogromne zainteresowanie inwestycjami unijnymi: wnioski na ponad pół biliona złotych
Ogromne zainteresowanie inwestycjami unijnymi: wnioski na ponad pół biliona złotych

Zobacz również

Kwieciński przypomniał, że Bank Światowy to kolejna instytucja międzynarodowa, która podwyższa prognozy wzrostu PKB w Polsce.

To namacalny dowód, że nie tylko polski rząd wierzy w polską gospodarkę i stabilny, zrównoważony i stosunkowo wysoki wzrost, ale również międzynarodowi eksperci, międzynarodowe instytucje finansowe. Widzimy wyraźnie, że te przewidywania, które czyniła i opozycja, i niektórzy eksperci krajowi i zagraniczni, mniej więcej dwa lata temu, mówiące o krachu, o załamaniu gospodarczym, absolutnie się nie sprawdziły" - powiedział PAP Kwieciński.

"Mamy taki stan gospodarki, którego wiele krajów nam zazdrości. Miałem przyjemność z tymi opiniami zetknąć się niejednokrotnie podczas ostatnich dni i tygodni" - dodał.