Doradcy podatkowi, z którymi rozmawiała PAP informują, że nie otrzymali od swoich klientów sygnałów o dokonanych w grudniu 2017 r. szybszych zwrotach VAT, jak miało to miejsce rok wcześniej.
"Szczegółowa analiza wykonania dochodów podatkowych w grudniu i całym 2017 roku będzie możliwa po zgromadzeniu ostatecznych danych i odpowiednim zaksięgowaniu wszystkich przepływów na rachunkach budżetowych" - poinformował PAP Paweł Jurek z biura prasowego Ministerstwa Finansów.
Według niego zauważalną od wielu miesięcy tendencją jest znaczne skrócenie czasu dokonywania zwrotów VAT przedsiębiorcom; po trzech kwartałach 2017 r. czas ten w porównaniu do analogicznego okresu 2016 r. został skrócony z 43 do 38 dni, natomiast w 2014 r. na zwrot VAT trzeba było czekać powyżej 60 dni.
"Wpływ na to miało między innymi coraz sprawniejsze działanie organów skarbowych, które w ubiegłym roku do analizy wykorzystywały JPK VAT składane również przez małe i średnie firmy. Gwarantuje to, że zwroty podatku VAT dokonywane są bez zbędnej zwłoki" - podkreślił Jurek.
Zdaniem głównego ekonomisty banku Societe Generale Jarosława Janeckiego, "z uwagi na to, co pod koniec roku robiło Ministerstwo Finansów" trudno jest odpowiedzieć racjonalnie na pytanie, jak zakończył się dla budżetu zeszły rok. Janecki wskazał na aktywność resortu na rynku walutowym i właśnie ewentualne szybsze zwroty VAT.
"Niemniej wsześniejsze nasze prognozy, z deficytem sektora finansów publicznych poniżej 2 proc. PKB oraz deficytem budżetu centralnego poniżej 30 mld zł (co wynika z ostatnich zapowiedzi MF - PAP) są możliwe do zrealizowania. Natomiast wskazując dokładną kwotę można się pomylić nawet o 5-6 mld zł na plus lub minus" - powiedział. Według niego tak, czy inaczej informacja o wykonaniu zeszłorocznego budżetu będzie pozytywna.
Również główny ekonomista banku Credit Agricole Jakub Borowski uważa, że należy się wstrzymać z dokładnymi szacunkami dotyczącymi zamknięcia budżetu za zeszły rok. Także on zwrócił uwagę na nieznaną skalę zwrotów VAT w ostatnim miesiącu zeszłego roku. Dodał, że nie wiadomo też, jak zostały zrealizowane wydatki w ostatnim miesiącu. "Tych niepewności jest bardzo dużo, a one wpływają na niepewność dotyczącą prognoz deficytu budżetowego i sektora finansów publicznych" - powiedział.
"Jedno jest pewne. Możemy postawić tezę, że ubiegły rok przyniósł znaczący wzrost dochodów z VAT z tytułu jego uszczelnienia" - powiedział. "Jest spora szansa, że deficyt sektora finansów publicznych nie przekroczy 1 proc. PKB" - powiedział. Natomiast deficyt budżetowy w wysokości 30 mld zł "nie wchodzi w grę", a komunikowanie przez resort finansów takiej liczby było bezpieczną strategią. "Deficyt budżetowy będzie znacząco mniejszy" - ocenił Borowski.
Ekonomista zaznaczył, że choć sukces rządu w uszczelnieniu VAT jest niepodważalny, to zabrakło jednak działań w celu ograniczenia strukturalnego deficytu, który utrzymuje się w dłuższej perspektywie i jest niezależny od wahań koniunktury. Borowski uważa, że bardzo dobrą koniunkturę - jak w zeszłym roku - należy wykorzystywać do budowy "poduszki bezpieczeństwa" potrzebnej na gorsze czasy.
"Gorsze czasy z pewnością kiedyś przyjdą, a im wyższy jest deficyt strukturalny (...), tym szybciej będziemy musieli się decydować na jakieś drastyczne kroki" - wyjaśnił. Wskazał na obniżenie wydatków lub wzrost podatków, czyli działania, które w obliczu spowolnienia wzrostu gospodarczego, dodatkowo hamują gospodarkę.
Ekonomista z PwC Mateusz Walewski nie zdziwiłby się, gdyby okazało się, iż resort finansów dokonał w grudniu wcześniejszych zwrotów VAT. "Nie wiem czy tak się stało, ale nie ma powodu, dla którego resort finansów miałby tego nie zrobić" - powiedział. Jego zdaniem w grudniu 2016 r. firmy otrzymały zwrot VAT wyższy o ok. 6 mld zł od oczekiwanego. Dzięki temu resort finansów przesunął część dochodów budżetowych netto z 2016 r. na 2017 r., obniżając wpływy w 2016 r. i podwyższając w 2017 r.
"Wyniki w ściągalności VAT w 2017 r. były świetne, więc nie zdziwiłbym się, gdyby Ministerstwo Finansów zrobiło to samo w grudniu 2017 r." - powiedział Walewski. Zaznaczył, że taka operacja "wygładza" wyniki budżetowe w poszczególnych latach.
Zgodnie z danymi resortu finansów po listopadzie 2017 r. budżet państwa miał deficyt w wysokości 2,4 mld zł, co stanowiło 4,1 proc. w stosunku do deficytu przewidzianego w ustawie budżetowej na zeszły rok w wysokości 59 mld 345 mln zł. Zdaniem wiceminister finansów Teresy Czerwińskiej, tym samym budżet miał najniższy deficyt po jedenastu miesiącach od co najmniej 2000 r.
Według zapowiedzi resortu finansów na koniec 2017 r. deficyt budżetu miałby wynieść ok. 30 mld zł.