Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej będzie udzielał preferencyjnych pożyczek na inwestycje w odnawialne źródła energii. Mają one być dostępne już w lutym.
Jeszcze w lutym Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uruchomi program wsparcia przedsięwzięć w zakresie odnawialnych źródeł energii (OZE). Firmy zainteresowane inwestycjami w zieloną energię (farmy wiatrowe, spalarnie biomasy) będą mogły uzyskać preferencyjne pożyczki na realizację swoich projektów.
Fundusz przeznaczony na wsparcie inwestycji w ciągu trzech lat to 1,5 mld zł (z czego aż 750 mln zł w tym roku). Środki te będą pochodzić z opłat, jakie płacą firmy energetyczne za zbyt mały udział zielonej energii w produkcji prądu. Inwestorzy będą mogli pożyczyć do 50 mln zł, nie więcej niż 75 proc. kosztów inwestycji. Pożyczka będzie udzielana na 6 proc., maksymalnie na 15 lat.
- NFOŚiGW uruchomi pierwszy konkurs dla inwestorów w ciągu miesiąca, kiedy z programem zapozna się Rada Ministrów - mówi GP Stanisław Gawłowski, wiceminister środowiska i przewodniczący rady nadzorczej Funduszu.
Dodaje, że program jest częścią rządowego planu stabilizacji gospodarki.
Przedsiębiorcy zainteresowani inwestycjami w OZE, z którymi rozmawiała GP, przyjmują program z dużym zainteresowaniem. Są jednak rozczarowani tym, że Fundusz nie zdecydował się na bezzwrotny mechanizm wsparcia (np. dotacje).
Stanisław Gawłowski twierdzi, że inwestorzy będą mogli ubiegać się o umorzenie do 50 proc. pożyczki. Z tego rozwiązania będą mogły skorzystać tylko mniej rentowne projekty.
- Nie chcemy, aby bezzwrotna pomoc, czyli umorzenie, trafiała do przedsięwzięć o wysokiej stopie zwrotu, jak farmy wiatrowe o dobrej lokalizacji - mówi wiceminister.
Zgodnie z zapowiedziami NFOŚiGW planuje włączyć do programu wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i banki komercyjne. Fundusze mają udzielać pożyczek na mniejsze inwestycje, a banki kredytów z dopłatami na małe projekty. Fundusz negocjuje z tymi podmiotami kształt przyszłej współpracy.
Program ma odblokować dostęp do kapitału dla inwestycji w OZE. Ze względu na zaostrzenie polityki kredytowej inwestorzy mają problem z pozyskaniem środków. Dodatkowo dzięki 350 MW zielonej energii, które powstaną dzięki programowi, Polska ma zbliżyć się do wypełniania zobowiązań. Do 2020 roku 15 proc. energii musi pochodzić ze źródeł odnawialnych.
OPINIA
SZYMON ŻÓŁCIŃSKI
Accreo Taxand
Przedsiębiorcy uzyskali kolejną możliwość dofinansowania planowanych przedsięwzięć, co bez wątpienia należy oceniać pozytywnie. Zwłaszcza że kwota, jaka postawiona zostanie do dyspozycji, jest niebagatelna i porównywalna z budżetem funduszy strukturalnych przeznaczonym na realizację projektów w zakresie energetyki odnawialnej i wysoko sprawnej kogeneracji. Tym niemniej dotacje z funduszy strukturalnych nadal pozostają najbardziej atrakcyjnym instrumentem wsparcia, dającym możliwość uzyskania bezzwrotnych środków w wysokości do 40 mln zł na projekt. Nie zmienia tego zawarta w programie opcja częściowego umorzenia pożyczki - realne szanse na umorzenie będą raczej niewielkie, gdyż mogą na nie liczyć tylko projekty najmniej rentowne, a z kolei niska rentowność grozi tym, iż projekt w ogóle nie zakwalifikuje się do programu. Natomiast w związku z faktem, że po pierwsze, dotacja z funduszy strukturalnych jest najczęściej refundacją poniesionych kosztów, a po drugie, pokrywa jedynie część wartości projektu, program może być atrakcyjnym instrumentem uzupełniającym i zapewniającym dopięcie finansowania projektu.
Program wspierania odnawialnych źródeł energii / DGP